Loretta - ujęcie pierwsze!

"Loretta" Teatr Powszechny w Warszawie

Miejsce akcji: gdzieś w Ameryce. Lokacja: bliżej nieokreślona; mały, prowincjonalny motel, prowadzony przez rosyjskich emigrantów. To właśnie w jednym z tutejszych pokoi zdarzyć się może wszystko - i nic. Tak jak w świecie położonym poza obrzeżami największych światowych metropolii.

Loretta wiodła do tej pory żywot przeciętnej amerykańskiej housewife, wyszła młodo za mąż i nigdy nie chciała od życia niczego więcej. My jednak poznajemy bohaterkę już w momencie, kiedy uciekła ona od swojego życia, za wszelką cenę chcąc poczuć smak wolności – która jest przecież tak kluczowym pojęciem dla amerykańskiej kultury.

Tak naprawdę nie wiadomo o niej nic – nie wiemy, czy wciskana przez nią wszystkim bajeczka o nieudanym małżeństwie, zdradzie i tragicznej śmierci jej męża jest prawdziwa – ale to i tak nie ma większego znaczenia. Nie liczy się już nic. Ważny jest opłacony pokój w motelu, praca w country barze i telefon. Telefon, który oznacza opcję. 

Wokół dziewczyny zaczynają wkrótce kręcić się dziwni ludzie. Sophie, Rosjanka, córka właściciela motelu, nieszczęśliwa studentka fizyki. Dave, poznany w barze, życiowy nieudacznik, na zabój w Loretcie zakochany. W końcu Michael, kolejny życiowy nieudacznik, próbujący swoich sił w amatorskim porno, do którego za wszelką cenę stara się wciągnąć Lorettę. 

Sztuka George’a F. Walkera nie jest z pewnością wyżyną współczesnej dramaturgii, można ją jednak oglądać z olbrzymią przyjemnością, niczym bulwarowy serial, i poddać się refleksji. Dokąd możemy dojść poszukując wolności? Czy Loretta, uciekając od rodziny i wszelkich innych więzów, nie znalazła się w jej pułapce? Wolność – czym ona tak naprawdę jest; porzuceniem zasad, wyzbyciem się sfery intymności, traktowaniem ludzi powierzchownie i podkreślaniem za każdym razem, że to ja mogę o wszystkim decydować?

Wyróżnikiem warszawskiej Loretty jest przede wszystkim wspaniałe aktorstwo. Czwórkę młodych i wybitnych aktorów Teatru Powszechnego możemy zobaczyć tym razem z zupełnie innej strony, w zaskakujących wcieleniach. Paulina Holtz nawet w roli kapryśnej Loretty pokazuje ogromną klasę aktorską, a Eliza Borowska jako Sophie urzeka widzów swoim niewymuszonym tragikomizmem. Role męskie są już zupełnym zaskoczeniem: Łukasz Simlat z mistrzostwem kreuje postać niewydarzonego Dave’a, podczas gdy Adam Woronowicz równie wspaniale wciela się w rolę cwanego i kłamliwego porno producenta Michaela.

Michał Fijałkowski
Dziennik Teatralny Warszawa
7 lutego 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...