Magia lalki
5. Festiwal ANIMO KwidzynZa nami drugi dzień Festiwalu ANIMO Kwidzyn 2010. Od samego rana widzowie byli świadkami i uczestnikami spektakli z Polski, Szwecji i Japonii. Międzynarodowość jest jednym z głównych punktów Festiwalu. Przełamanie kulturowych barier jest nie lada wyzwaniem, na szczęście to cel, do którego dotarli organizatorzy ANIMO.
Teatr Figur z Karkowa, który rok temu zaprezentował na kwidzyńskiej scenie bardzo dobrze odebrany spektakl w technice tintamareskiej „Zbrodnia i kara”, rozpoczął kolejny dzień Festiwalu. Tym razem mieliśmy okazję zobaczyć spektakl „Rękodzieło artystyczne” w reżyserii Filipa Budweila. Piątka aktorów-animatorów: Agnieszka Kolanowska, Alla Masloskaya, Agata Sroka, Kinga Wilczyńska i Hubert Michalak, za pomocą niesamowitej symboliki gestów i formy przedstawili kilka krótkich epizodów-impresji, które dotyczyły naszych codziennych czynności, czy zwykłych zdarzeń, które często umykają naszej uwadze. Aktorzy jedynie za pomocą rąk, niezwykle szczegółowo i skrupulatnie pokazali widzom rodzinę podróżującą samochodem, codzienność naszych czworonożnych pupilów, czy tajemnice morskich głębin. Spektakl pozbawiony słów wymaga od widzów dużo większego skupienia i zwrócenia szczególnej uwagi na warsztat aktorów i potraktowanie ich pracy dosłownie jako „rękodzieło artystyczne”. Pozornie jest to bardzo ubogi spektakl, jednak w rzeczywistości, to bardzo skomplikowane przedstawienie, które opiera się przede wszystkim na współpracy i zgraniu tak dobrego zespołu. Warto również wspomnieć, że w tym roku spektakl „Rękodzieło artystyczne” otrzymał wyróżnienie na XXIV Międzynarodowym Festiwalu sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej.
Kolejny spektakl prezentowany drugiego dnia Festiwalu, to szwedzka realizacja skierowana do najmłodszych widzów. Bardzo proste i niepozorne w swej sile przedstawienie „Two on toe” prezentowane jest przede wszystkim dzieciom w wieku od 3 do 6 lat. Na kwidzyńskiej widowni dzieci były nieco starsze, ale bawiły doskonale, niestety nie tak dobrze jak dorosli. Należy jednak pamiętać, a przede wszystkim nauczyć dorosłych, aby nie tylko chodzili z dzieckiem do teatru, ale również przezywali z nimi, śmiali się i pomagali zrozumieć. Steffan Bjorklund występujący na scenie mówił po angielsku, co na szczęście nie stanowiło zbyt dużej bariery dla dzieciaków, aby zrozumieć prostą historię o zwierzętach. Niesamowitym było to, jak język teatru może być tak uniwersalny dla najmłodszych.
Wieczorem na widzów czekał mistrzowski pokaz animacji marionetki jaki zaprezentował Teatrzyk Latarnia Morska. „Prosta historia”, to opowieść o człowieku, który poszukuje miłości. Dotarcie do celu nie jest jednak tak proste i oczywiste, co dało aktorowi duże pole do pokazania swoich umiejętności animatorskich i niesamowitych ruchów lalki. Trwający jedynie pół godziny spektakl był niesamowicie subtelny, prosty w odbiorze, jednak zmuszający do chwili zadumy i kontemplacji nad przedstawioną historią i warsztatem jakim popisał się Mateusz Tymura.
Na zakończenie drugiego festiwalowego dnia na dużej scenie kwidzyńskiego kino-teatru wystąpił Noriyuki Sawa ze spektaklem „Makbet i inne dzieła”. Szekspirowska historia została potraktowana przez japońskiego twórcę bardzo indywidualnie i dość abstrakcyjnie. Performance przepełniony był mnóstwem symbol - nie zawsze zrozumiałych dla przeciętnego widza. Historia Makbeta pozbawiona była słów, została przedstawiona jedynie za pomocą masek, przedmiotów, dźwięków, cieni i kolorów. Japoński akcent na Festiwalu Animo okazał się bardzo wymagający.
Kolejny dzień minął, a za widzami kolejne emocje. Każdy spektakl pozostawił widzom ogromne pole do przemyśleń, pozwolił zatrzymać się na chwile i zastanowić nad obejrzanymi. Na Festiwalu Animo trzeba być przygotowanym do obcowania z trudną sztuką animacji. To festiwal wymagający, ale równocześnie dający wiele przyjemności.