Mariusz Treliński w MET

"Moc przeznaczenia" - aut. Giuseppe Verdi - reż. Mariusz Treliński - Metropolitan Opera w Nowym Jorku

Premiera „Mocy przeznaczenia" Giuseppe Verdiego w realizacji Mariusza Trelińskiego odbędzie się w 2024 r. w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. - To już trzecia koprodukcja Teatru Wielkiego - Opery Narodowej z Met, potwierdzająca naszą silną pozycję na świecie - mówi PAP reżyser.

- "Moc przeznaczenia" jest historią o ojcobójstwie i jego konsekwencjach dla pozbawionych ojcowskiej figury dzieci - Carla, Leonory i Alvaro. Zabójstwo ojca - pozornie przypadkowe - przesądza o losach bohaterów. Od tego momentu, mimo prób ucieczki, nie mogą oni uwolnić się od jego cienia, który wpływa na ich decyzje i nadaje im wymiar tragiczny - wyjaśnia reżyser.

W rozmowie z PAP Treliński podkreślił, że "niektórzy w Mocy przeznaczenia szukają kontekstów metafizycznych czy religijnych". - Mnie bliższe jest myślenie materialistyczne. Uważam, że wszelkiego rodzaju uwarunkowania są w nas samych. Tak naprawdę to nasz charakter, doświadczenie i kontekst kulturowy determinują nasze postępowanie - tłumaczył reżyser. Zwrócił uwagę, że w operach Verdiego powtarza się postać silnego, dominującego ojca. - Dzisiaj odczytujemy tę postać jako przedstawiciela patriarchatu, czyli systemowej, męskiej dominacji - dodał. Powiedział, że „usunięcie patriarchalnej figury nie od razu wiedzie do szczęścia i wyzwolenia. Wydarzenia opery toczą się przez 30 lat i ukazują próby wypełnienia próżni po ojcu".

- Początkowa obietnica miłości między Alvaro a Leonorą nie zostaje spełniona, on zaciąga się do wojska, ona idzie do zakonu, oba te miejsca mają znowu patriarchalny charakter - dodał. - To opowieść o ludziach, którzy nie mogą wyzwolić się z traumy, którą nasiąkli za młodu, to właśnie jest dla mnie tytułowe przeznaczenie. Bohaterowie naznaczeni toksyczną relacją próbują uciec od jej skutków, ale paradoksalnie ciągle ją odbudowują i tę relację powtarzają - powiedział.

Autorem scenografii przedstawienia jest Boris Kudlička. - Obrotowa konstrukcja scenografii będącej w bezustannym ruchu ma oddać szaleńczy pęd losu, pęd wydarzeń, którym poddani są nasi bohaterowie. Ma wyrażać nieuchronność mechanizmu raz puszczonego w ruch - wyjaśnił reżyser.

W rolach głównych wystąpią: Luca Salsi, Anna Netrebko i Yusif Eyvazov. Dyrygować będzie dyrektor muzyczny Met Yannick Nézet-Séguin.

CNN niedawno przypomniała, że Netrebko w 2014 r. przekazała darowiznę na rzecz Donieckiego Teatru Operowego w separatystycznej republice. W 2005 r. Putin przyznał jej Nagrodę Państwową Federacji Rosyjskiej. W ostatnich dniach dyrektor naczelny Metropolitan Opera Peter Gelb zawiesił współpracę z rosyjskimi artystami i instytucjami wspierającymi prezydenta Putina i z tymi, których on wspiera. Gelb nie sprecyzował, kogo to obejmie.

Netrebko we wpisie na Instagramie wyjaśniała, że choć "sprzeciwia się wojnie [...], nie jest politykiem", a "zmuszanie artystów" do dzielenia się swoimi opiniami na tematy polityczne jest "nie w porządku". 3 marca Gelb uznał, że Netrebko nie spełniła warunku Met i nie wyrzekła się publicznego poparcia dla Putina, w związku z tym nie będzie występować w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Na razie odwołano jej występ w "Turandot" Pucciniego w kwietniu i maju, a także w "Don Carlosie" Verdiego w przyszłym roku. "Anna jest jedną z największych śpiewaczek w historii Met, ale gdy Putin zabija niewinne ofiary na Ukrainie, nie mamy wyjścia" - napisał Gelb w oświadczeniu opublikowanym na stronie Met.

Giuseppe Verdi urodził się 10 października 1813 r. w Le Roncole niedaleko Parmy w rodzinie kupców. Widząc predylekcje syna, rodzice posłali go do wiejskiego organisty na naukę czytania, pisania i gry na organach. Wkrótce przyszły kompozytor zaczął grywać w lokalnym kościele.

Kompozycji zaczął się uczyć w pobliskim Busseto, mieszkając u przyjaciela ojca, kupca Antonia Barezziego. Barezzi pomógł Verdiemu kontynuować naukę w Mediolanie. Gdy Verdi ukończył tam studia, w 1839 r., w mediolańskiej La Scali pokazano jego pierwszą operę, "Oberto". Rozgłos przyniosły Verdiemu skomponowane w latach pięćdziesiątych XIX w. opery "Rigoletto", "Trubadur" i "Traviata". Zdobył wówczas popularność i uznanie krytyków. Jego dzieła zaczęto wystawiać w całej Europie.

Obok działalności muzycznej angażował się w życie polityczne, był zwolennikiem zjednoczenia Włoch. W 1861 r. został posłem pierwszego parlamentu włoskiego. Nie wszystkie dzieła spotykały się z uznaniem publiczności. Jego "Simona Boccanegrę" wystawiono po raz pierwszy w 1857 r. w Wenecji. Spektakl okazał się porażką. Publiczności nie przypadło do gustu skomplikowane libretto i zbyt nowatorski styl. Opera wkrótce zniknęła ze scen. Verdi powrócił do "Simona Boccanegry" w 1881 r. Nową wersję przyjęto dużo życzliwiej; do dziś ta wersja opery jest wystawiana.

W 1869 r. wicekról Egiptu zaproponował Verdiemu napisanie opery z okazji otwarcia Kanału Sueskiego. Verdi skomponował jedno ze swoich najświetniejszych dzieł - "Aidę". Opera została wystawiona po raz pierwszy w Kairze w 1871 r. W 1873 r. Verdi napisał Requiem w hołdzie zmarłemu przyjacielowi, czołowemu przedstawicielowi włoskiego romantyzmu Alessandro Manzoniemu. Utwór po raz pierwszy zaprezentowano w pierwszą rocznicę śmierci poety, w 1874 r., w kościele św. Marka w Mediolanie.

Ostatnim utworem skomponowanym przez Verdiego była opera "Falstaff". To dzieło, opowiadające o starcu wspominającym młodość, zostało po raz pierwszy pokazane w 1893 r. w La Scali. W Mediolanie kompozytor w wieku 82 lat założył działający do dziś dom dla emerytowanych muzyków. Zmarł w tym mieście 27 stycznia 1901 r. Został pochowany w jednej z tamtejszych kaplic.

Olga Łozińska
Kurier PAP
7 marca 2022

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...