Marzenia stają się rzeczywistością

budowa Teatru Szekspirowskiego coraz bliżej

14 września spełni się marzenie wielu miłośników słynnego Stradfordczyka - w Gdańsku, na placu przy ulicy Bogusławskiego odbędzie się uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę Teatru Szekspirowskiego.

Andrzej Wajda przygotowuje niezwykłe widowisko z udziałem około stu aktorów. Zobaczymy między innymi Jerzego Radziwiłowicza jako Otella, Annę Muchę w roli Pucka i Katarzynę Figurę wcielającą się w Lady Makbet. Ponadto, pojawią się Janusz Gajos, Magdalena Cielecka, Andrzej Chyra, Stanisława Celińska. Całość zostanie udokumentowana przez 20 kamer – opowiada Maria Gostyńska, kierownik impresariatu Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. GTS to organizacja założona 20 lutego 2008 r. przez Fundację Theatrum Gedanense, Urząd Wojewódzki i Miasto Gdańsk nadzorująca powstanie teatru. Obecnie prowadzone są ostatnie działania archeologiczne i przygotowujące teren pod inwestycję. Na początku 2010 roku ruszają prace budowlane, a w 2012 jest szansa na otwarcie obiektu.

Jednak droga jaką musieli przejść pomysłodawcy projektu nie była tak prosta, jak mogłoby się zdawać. W 1990 roku profesor Jerzy Limon założył Fundację Theatrum Gedanense mającą na celu budowę teatru na terenie dawnej Szkoły Fechtunku – w miejscu, gdzie trupa Johna Spencera dawała gościnne występy i gdzie w XVII wieku grane były wielokrotnie sztuki dramaturga ze Stradfordu. Udało się zdobyć przychylność Karola, księcia Walii, który objął honorowym patronatem działalność fundacji. Przełomem w historii budowy teatru był Międzynarodowy Konkurs Architektoniczny. Zwyciężył projekt Włocha Renato Rizziego. W jego wizji drewniana konstrukcja teatru jest ukryta w ceglanej szkatule z otwieranym dachem. W środku mają znajdować się aż trzy sceny – elżbietańska, pudełkowa (włoska) i centrowa, gdzie publiczność będzie skupiona wokół aktorów. Dzieło architektoniczne zarówno odwzorowuje zabytkową strukturę Szkoły Fechtunku, jak i posiada wszelkie cechy teatru na miarę współczesności – nowoczesne sznurownie, garderoby, technologie mechaniczne. To niespotykany okaz w skali świata. Założenia Rizziego w kwestii wielkości inwestycji przewyższały jednak prawdopodobne historyczne rozmiary obiektu, które są znane z ryciny z XVII wieku autorstwa Petera Willera i badań archeologicznych.

Właśnie gabaryty budowli i jej cechy architektoniczne nie spodobały się grupie osób związanej z gdańskim odziałem Towarzystwa Opieki nad Zabytkami i Stowarzyszeniem „Nasz Gdańsk”. Wśród przeciwników inwestycji w kształcie zaproponowanym przez Rizziego są kustosz Bazyliki Mariackiej Tomasz Korzeniowski i twórca pereł literatury w dziedziny historii Gdańska Andrzej Januszajtis. Zarzucają oni, że teatr zasłoni Dwór Miejski (Dom Harcerza) z basztami Narożną, Shultza i Browarną. Inni, ostrożniejsi w osądach, jak historyk sztuki dr Friedrich, obawiają się, że budynek będzie pokryty kiepskiej jakości klinkierem.

– Powodem sprzeciwu wobec naszej inwestycji jest niedoinformowanie, formułowanie zarzutów na podstawie planów sprzed kilku lat. Projekt, który będzie realizowany w rzeczywistości, to zmieniona forma koncepcji Renato Rizziego. Przede wszystkim ograniczona została część administracyjna budynku, dzięki czemu będzie on mniejszy niż zakładał architekt. Odległość między teatrem a Domem Harcerza będzie więc wystarczająca, by podziwiać oba obiekty. Niestety, przeciwnicy budowy wciąż powtarzają te same oskarżenia i pozostają głusi na nasze argumenty – tłumaczy Krzysztof Król, zastępca dyrektora Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Wygląda na to, że nic nie zatrzyma rozpoczęcia inwestycji. Wszelkie skargi do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz pozew w Sądzie Administracyjnym w Warszawie zostały oddalone.

Wydaje się, że dopóki sceptycy nie będą mieli szansy zweryfikowania swych poglądów z rzeczywistą budowlą, nie zostaną przekonani. To zrozumiałe, że ludzie pasjonujący się zabytkowym Gdańskiem boją się zaakceptować w sercu Starego Miasta budowli nowoczesnej, nie tylko odtwarzającej historyczny wygląd Szkoły Fechtunku, ale będący jej nowatorską interpretacją. Z drugiej strony, Teatr Szekspirowski to szansa, by w centrum Gdańska powstało tętniące kulturą miejsce twórczego fermentu. – Tak wspaniała siedziba pozwoli nam na organizację Festiwalu Szekspirowskiego i imprez towarzyszących w jednym miejscu. Przez okrągły rok chcemy zapraszać na zasadzie impresariatu spektakle z całego świata, prowadzić warsztaty oraz programy edukacyjne dla nauczycieli i młodzieży – wylicza Gostyńska. Projekt ma pełne poparcie władz samorządowych i wielu zwolenników wśród ludzi kultury (chociażby Andrzeja Wajdy) i autorytetów świata architektury (m.in. profesora Politechniki Krakowskiej, Aleksandera Böhma). Unia Europejska przyznała grant w wysokości, bagatela, 50 tysięcy złotych. Machina „Teatr Szekspirowski” ruszyła powoli w 1991 roku. W ostatnim czasie przyspiesza na zasadzie efektu kuli śnieżnej i raczej nic jej nie powstrzyma. Pozostaje nam obserwować rozwój inwestycji i czekać aż dane nam będzie obejrzeć przedstawienia Festiwalu Szekspirowskiego w środku dzieła Renato Rizziego. Może i obecni sceptycy zasiądą na widowni…

Mateusz Jażdżewski
Gazeta Festiwalowa
1 sierpnia 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia