Materna hipnotyzerem

"Krzysztof M. Hipnoza" - reżyseria: Krzysztof Materna - Teatr Polonia

"Krystyna Janda wykazała niezwykłą odwagę, angażując mnie jako reżysera, adaptatora, ale co najważniejsze hipnotyzera w sztuce, gdzie hipnoza jest istotą działań scenicznych" - pisze Krzysztof Materna w liście wystosowanym do widzów teatru Polonia.

Projekt "Krzysztof M. Hipnoza" zapowiada się intrygująco. Premiera odbędzie się w Polonii już jutro. 

Na czym on polega? Otóż Materna na każdy wieczór zaprosił innego aktora z polskiej czołówki, zachęcając, aby poddał się tytułowej hipnozie. Aktor otrzyma na uszy słuchawki, z których sączyć się będą kolejne polecenia wydawane przez "hipnotyzera". Uczestnik tej osobliwej hipnozy na oczach widzów będzie musiał zaimprowizować całą historię, z początkiem, rozwinięciem i zakończeniem - jak zasady sztuki nakazują. 

Spektakl wzorowany jest na pomyśle Tima Croucha i jego tekście "The Oak Tree", który cieszył się popularnością w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Australii. To właśnie stamtąd przywiózł go do Polski aktor Lech Mackiewicz, który miał przyjemność w nim wystąpić. Tekst przetłumaczył na rodzimy język i pokazał Krystynie Jandzie. Ta zaś zwróciła się do Materny. I tu nastąpiła chwila konsternacji, bowiem Maternie pomysł wydał się fantastyczny, czego nie mógł powiedzieć o samym tekście. - Na szczęście wspólnie uznaliśmy, że zaproponowana przez Croucha historia nie będzie komunikatywna z polską rzeczywistością - tłumaczy. 

Za zgodą autora podjął się napisania polskiej wersji. - Starałem się, aby to nie była płaska rozrywka ani czysty kabaret - zwierza się Materna. Dlatego spektakl oprócz tego, że pokazuje, czym w aktorstwie jest improwizacja i pozwala sprawdzić sceniczne umiejętności aktora, mówi o granicach w sztuce. - W bardzo wielu inscenizacjach obserwujemy próby odejścia od konwencjonalnego teatru. Jedne próby są głębokie, inspirujące i ważne - to spektakle warte przemyślenia. Ale sporo jest także eksperymentów, które są zwyczajną chałturą nastawioną na szokowanie i zysk. Gdy oglądam takie spektakle, mam prawo być oburzony - mówi Materna. 

W "Hipnozie" zobaczymy creme de la creme polskiego aktorstwa, w większości młodego. Zaproszenie Materny przyjęli m.in. Piotr Adamczyk, Borys Szyc, Magdalena Cielecka, Jolanta Fraszyńska, Maciej Stuhr i Maria Seweryn. Ponoć nikt z zaproszonych nie odmówił, nikt też nie zadawał pytań na temat tego, w czym będzie uczestniczyć (aktorzy spotkają się z reżyserem tylko raz, na dziesięć minut przed spektaklem, aby ustalić kwestie techniczne, czyli m.in., jak duża jest scena, jakie jest oświetlenie itp.). - Starałem się rozmawiać z aktorami, którzy mają do mnie zaufanie, których chętnie obsadziłbym jako reżyser. Wszyscy podkreślali, że to dla nich wyzwanie i fantastyczna przygoda - mówi Materna. 

Widzowie nie będą więc wiedzieli, "na kogo" kupią bilet. To, tak jak i przebieg wieczoru, ma pozostać tajemnicą. Wiadomo jedynie, że na pierwszy ogień pójdzie pierwszy alfabetycznie Piotr Adamczyk.

Paulina Sygnatowicz
Dziennik Polska
9 lipca 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia