Międzynarodowa sztuka uliczna
4. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Ulicznej "TrotuArt"\'Łodzianie już po raz trzeci mogli uczestniczyć w Festiwalu Sztuk Ulicznych TrotuArt, którego organizatorem jest Teatr Arlekin. Miniony weekend przyniósł widzom wiele chwil uśmiechu, zachwytu i wzruszenia. Wędrując po Łodzi według festiwalowej mapy mieliśmy okazję odwiedzić dobrze nam znane miejsca w mieście, w nowym, teatralnym obliczu. Ogólnodostępne przestrzenie miejskie są doskonałym miejscem na zaprezentowanie wielu przejawów sztuki ulicznej.
Tradycyjnie Festiwal rozpoczęła cudowna i kolorowa parada po ulicy Piotrkowskiej. Szczudlarze, lalki, ogromne smoki i wszyscy wielbicieli tego młodego święta sztuki przemaszerowali od Pasażu Schillera do Placu Wolności. W trakcie trwania Festiwalu Łódź gości u siebie zagranicznych artystów z Belgii, Niemiec, Holandii, Brazylii, Słowacji. Organizatorzy osiągnęli swój cel, którym kierowali się przy tworzeniu kolejnej edycji. Ich dotychczasowa praca przynosi niesamowite efekty. Niezwykle miło jest przyglądać się grupie ludzi (od najmłodszych do najstarszych), którzy wieczorem kłębią się przed malutką pacynkową sceną w oczekiwaniu na podniesienie kurtyny. Tutaj nawet najmniejsza lalka potrafi rozbawić do łez. „Przygody Półpuszki” autorstwa włoskiego artysty były przezabawną opowieścią dla najmłodszych jak i również dla tych bardziej wtajemniczonych – są doskonałym przykładem przedstawienia jednej z postaci włoskiej commedia dell’arte, Pulcinnela.
Niezwykłe wrażenia przyniosły również spektakle zaprezentowane na dużej przestrzeni, z większym rozmachem. Występy Teatru Gajes z Holandii czy aktora Alexandre Pring z Brazylii. Rynek Starego Miasta, Pasaż Rubinsteina czy Rynek Manufaktury gościły widzów niecierpliwie oczekujących na cudowne przedstawienia „Don Kichota” czy akrobacje niemieckiego duetu. Artyści reprezentujący polską scenę pokazali to, co najlepsze: Eternity Group, gitarzysta Robert Pieculewicz czy muzycy z Małych Instrumentów odnaleźli się doskonale w tej formie sztuki.
Trudno spamiętać ile działo się przez dwa dni Festiwalu. To niesamowite, że w tak krótkim czasie można uczestniczyć w tylu występach (czasami lepszych, a czasami gorszych). Wszyscy wykonawcy zachwycili swoją pomysłowością, talentem, kunsztem i tak różnym podejściem do sztuki ulicznej. Niektórzy czerpali z historii, inni biegli z duchem czasu i prezentowali występy, w których pomogły osiągnięcia współczesnej techniki. Wykorzystano również taniec (Brazylijczyk Alexandre Pring), muzykę (Arnaud Deqimbe z Belgii), czyli wszystko, czego Łodzianie potrzebują, aby dobrze się bawić. Łódzki Festiwal Sztuk Ulicznych trafia do wielu odbiorców - bez względu na ich wiek.
TrotuArt jest wydarzeniem, które w kulturalny kalendarz Łodzi wpisało się już na stałe. W trakcie dwóch dni Festiwal scala ze sobą grupę mieszkańców i uczestników, którzy razem przeżywają i spędzają czas przyglądając się poczynaniom aktorów.