Migawki festiwalowe

od początku wakacji jesteśmy świadkami niesamowitych zmian

Od początku wakacji jesteśmy świadkami niesamowitych zmian mających miejsce na Dolnym Mieście. Ta dotychczas uchodząca za "gorszą" część centrum Gdańska, stała się miejscem Festiwalu Teatrów Ulicznych FETA, a od początku sierpnia odbywa się tu wiele wydarzeń związanych z Festiwalem Szekspirowskim. W Królewskiej Fabryce Karabinów wystawił swoją sztukę Gian Carlo Rossi wraz z absolwentami prestiżowego London Metropolitan University. Na Dolnym Mieście odbywało się również wiele ciekawych warsztatów, o których więcej szczegółów w dalszej części artykułu.

Wspaniałe jest to, jak dzięki XIII już festiwalowi poświęconemu Szekspirowi, zorganizowany został czas dzieciom z ulic takich jak Łąkowa czy Toruńska. Zamiast snucia się po podwórkach i boiskach mogły nauczyć się chodzić na szczudłach, tańczyć na warsztatach tanecznych, czy pograć na bębnach. Jeszcze parę lat temu, ta granicząca ze starówką część miasta, wydawała nam się bardzo odległa. Teraz postrzegamy Dolne Miasto zupełnie inaczej, z sympatią i pewnym sentymentem ze względu na warsztaty, które dały możliwość poznania wielu ciekawych ludzi i odkrycia na nowo tej nieco zapomnianej dzielnicy. 

Animacje

Pierwszymi warsztatami na XIII Festiwalu Szekspirowskim były warsztaty multimedialne prowadzone przez Macieja Szupicę. Były one zarazem zakończeniem projektu mającego na celu zapoznanie młodzieży z teatrem i multimediami. Licealiści z Wejherowa zebrali się przy Nadbałtyckim Centrum Kultury i stamtąd wspólnie wyruszamy do budynku wydziału rzeźby ASP na Dolnym Mieście. Artysta grafik, reżyser teledysków, rzeźbiarz, fotograf, performer, projektant sceny oraz wykładowca grafiki multimedialnej, Maciej Szupica, od razu nawiązuje kontakt z grupą. „Czy wiecie co to jest animacja?” Pytanie wydaje się proste, jednak po chwili zaczynamy się zastanawiać czy aby na pewno. Po obejrzeniu teledysków takich grup jak: Pink Freud, Mod Funk, Loco Star, Gabriela Kulka oraz gdańskiej grupy Dick 4 Dick autorstwa Macieja, zaczyna się prezentacja animacji poklatkowej. 

Podzieleni na cztery grupy ruszamy robić zdjęcia, które potem mają utworzyć film. Ostatnie zdjęcie pierwszej grupy musi otwierać sesję następnej tak, aby można je było połączyć. Materiału i pomysłów do zdjęć dostarczały nam rzeźby na dziedzińcu ASP. Przez chwilę każdy mógł się poczuć jak reżyser podając swoje pomysły i przybierając różne pozy. 

Czas trochę poćwiczyć - skaczemy! Tematem kolejnego zadania jest animacja z udziałem wszystkich naraz. Poruszając się na płaszczyźnie koła, zaczynamy skakać, a osoba w środku robi zdjęcia. Pod koniec ciężko nam złapać oddech, ale czeka na nas już kolejne zadanie. Nagle dziedziniec ASP staje się studiem nagraniowym, a my tancerzami wykonującymi układ do teledysku Michaela Jacksona. Taniec, zabawa i... znikamy.

Jeszcze tylko montaż filmu, dodanie muzyki i animacja poklatkowa jest gotowa. Czy było warto oceńcie sami wchodząc na stronę:
www.yousendit.com - ze skokami
www.yousendit.com - ze wspólnym filmem, lub
www.yousendit.com

Hamlet oczami Czecha

Warsztaty literackie prowadzone przez Pavla Drabka to dwa dni twórczej pracy nad tekstem Szekspira. Podstawą dla wspólnych badań, dyskusji i szukania inspiracji stał się „Hamlet”, a zwieńczeniem interpretacyjnych poszukiwań były krótkie etiudy teatralne.

Zajęcia te stanowiły coś z pogranicza wykładu, działania i wzajemnych obserwacji. Liczyły się inwencja, zaangażowanie, pomysł. Mając w pamięci i przed sobą tekst dramatu rozpatrywaliśmy kolejne fragmenty sztuki, skupiając się na typach postaci, licznych maskach, pozach, rolach. Przywołując różne koncepcje interpretacji dzieła, ścierające się tezy, znane nauki zgłębialiśmy własne punkty widzenia, docieraliśmy się nawzajem. Najpierw w słowie, potem w czynie. Zdarzały się momenty, w których, ustalone w rozmowie, determinanty i okoliczności poczynań bohaterów, traciły moc w przełożeniu na praktykę. Wtedy należało jeszcze raz zasiąść nad tekstem i szukać, drążyć, próbować. Tak, by efekt finalny stał się wypadkową tradycyjnej historii Hamleta i kreatywności warsztatowiczów. 

O tym, że „słowa Szekspira to pułapki” mówił znany szekspirolog i reżyser J.R. Brown, klucz zaś tkwi w odszukaniu owych zasadzek, odczytaniu ich i zinterpretowaniu. Kiedy została już ustalona kolejność wdziewanych charakterów przez szekspirowskie postaci, należało zająć się ich tekstami. Czy można zagrać „Hamleta” bez słów? Które kwestie wyglądają na niezbędne? Wreszcie, które słowa my chcielibyśmy usłyszeć w ustach bohaterów? Na koniec trochę reżyserskich ćwiczeń, aktorskich sztuczek i inscenizacyjnych chwytów.

I jak po Szekspirze udowodnił Pavel Drabek - reszta jest milczeniem.

Przygotowania do „Burzy”

A teraz wyobraźcie sobie, że znaleźliście się na wyspie. Niepewni, przestraszeni, samotni. Na wyspie, której pozornie gościnne progi skrywają przed wami sekrety, której mieszkańcy osnuci są magiczna mgłą, a ich czujne oczy podążają za waszymi śladami. Statek rozbił się, wiatr ucichł, wody opadły. Przebywacie w samym centrum inwigilowanego świata Prospera. 

W rzeczywistości jednak jest to świat nie tyle Prospera, nawet nie całkiem Szekspira, jest to kraina stworzona przez dwie brytyjskie grupy aktorskie Parrabbola i Lightworks. Rzeczywistość ich spektaklu, realia współczesnej, zdominowanej nowoczesną technologią, przesyconej kamerami wideo, „Burzy”. Świat, do którego dzięki dwudniowym warsztatom multimedialnym mogliśmy wkroczyć, już nie jako widzowie, ale jako twórcy.

To, co Philip Parr i Andy Lawender zaproponowali uczestnikom swoich zajęć można określić jako szeroko rozumianą próbę poszukiwania inspiracji, otwarcie się na nowe możliwości, odkrywanie coraz to innych środków wyrazu. Aktorska zabawa ciałem i głosem przeprowadzona została z perspektywy wykorzystanych w widowisku multimediów. Królowały kamery i mikrofony. Uczyliśmy się orientacji na trudnym do sensorycznego ogarnięcia terenie fikcji technologicznej. Terenie podporządkowanym kablom, guzikom, reflektorom i ekranom. To one były naszymi wspólnikami. Do nich przemawialiśmy, słowa kierując do partnerów, w ich stronę patrzeliśmy, chcąc spojrzeć na postać z drugiej strony sali. Mogliśmy przekonać się o trudnościach, które towarzyszą stwarzaniu odbiorcy kilku przenikających się rzeczywistości - teatru i filmu.

Warsztaty multimedialne Parabboli i Lightworks otworzyły przed uczestnikami świat nowoczesnych pomysłów i rozwiązań scenicznych. Grupy te zaprezentowały mały fragment przygotowań, którym poświęcony był ich ostatni tydzień. Zaproszono nas do wspólnej zabawy i tworzenia. Przekazując zdobyte doświadczenie, dzieląc się spostrzeżeniami i zachęcając do kreatywności otworzono nam magiczne podwoje wyspy.

Warsztaty taneczne Emmy-Lauranne Perris

Na sali zbiera się grupa osób, aby wziąć udział w warsztatach tanecznych Emmy-Lauranne Perris. Czekamy, poznajemy się, rozmawiamy na temat naszych oczekiwań i doświadczeń z tańcem. Wiek, płeć, czy stopień zaawansowania nie gra roli. Każdy może spróbować. Wśród uczestników są osoby z grup tanecznych, dorośli, a także zupełni amatorzy. Przychodzi Emma z koleżanką z grupy aktorskiej London Metropolitan University (LMU). Dziewczyny nie tracą czasu i od razu zaczynamy się rozgrzewać. 

„Gotowi?” - pyta Emma i przechodzimy do nauki układu. Pierwsze kroki nie wydają się trudne, wszyscy nadążają i z zadowoleniem na twarzy pracują nad ruchami. Później zaczyna się dalszy stopień wtajemniczenia, czyli nowe kroki i na naszych twarzach oprócz uśmiechu pojawia się skupienie. Jedni uczą się szybko, inni potrzebują więcej powtórzeń, ale Emma prowadzi zajęcia w taki sposób, żeby każdy miał szansę nauczyć się układu. Kolejne części są już bardziej skomplikowane, zwiększamy tempo, ale sprawia nam to coraz więcej przyjemności. Po krótkiej przerwie na wodę wracamy do szyku, w którym staliśmy na początku i poznajemy nowe elementy. Wkładamy w to dużo energii, ponieważ warsztaty kończą się paradą, na której przedstawiony zostanie układ. „Wyobraźcie sobie, że jesteście marionetkami”. Ruchy stają się bardziej kontrolowane, każdy pokrywa się z rytmem muzyki. 

Na kolejnych spotkaniach uczymy się nowych kroków i szlifujemy cały układ. W piątek jesteśmy już podzieleni na grupy, które w niedzielę wystąpią razem z aktorami londyńskiego uniwersytetu. Zatańczyć razem z aktorami to nie lada wyzwanie, więc wszyscy się przykładają. Myślę, że damy radę!

PARADA
Zwieńczeniem warsztatów towarzyszących XIII Festiwalowi Szekspirowskiemu będzie poniedziałkowa parada zaczynająca się przy Złotej Bramie na ulicy Długiej. Od 12.00 zarówno uczestnicy, jak i niezwiązani z festiwalem będą mogli wziąć udział w wielkim widowisku. Występy cyrkowców, tancerzy oraz LMU będą przerywane popisami dzieci, które brały udział w warsztatach. Finałem będzie wielka teatralna fiesta. Zdecydowanie warto się tam pojawić!

Ada Kozłowska i Kamila Kapiszka
Gazeta Szekspirowska
11 sierpnia 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia