Milcz! Jesteś w teatrze
Po latach prężnego działania o Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Mimu śmiało można powiedzieć, że to jedna z kulturalnych wizytówek Warszawy. Impreza, na którą warto w ciemno zaprosić przyjezdnych obcokrajowców – w końcu pantomima to sztuka ponad językowa.Gwiazdami festiwalu są słynne – nie tylko w światku mimów – zespoły. W tym roku to Licedei Theatre, Amerykanin Gregg Goldston i nasz Wrocławski Teatr Pantomimy. WTP wystawi dwa spektakle. Pierwszym jest utrzymana w stylistyce czarnego humoru „Gastronomia” – historia miłości kucharza do... posiłku, oczywiście przygotowywanego samodzielnie. Opis spektaklu powinien skusić niejednego głodnego (nie tylko sztuki) widza. A brzmi on tak: W imię tej miłości nieszczęśliwy kochanek złamie wszelkie zasady etyki kucharskiej, a nawet posunie się do stosowania plugawych i obrazoburczych praktyk z pogranicza czarnej magii... Głodni prestiżu powinni wiedzieć, że „Gastronomia” to pierwsza w historii zespołu premiera wystawiona podczas Festiwalu Sztuki Mimu (niedziela, 22.08). Drugą sztuką wrocławskiej grupy będzie „Galapagos” z niezwykłymi kostiumami i scenografią Aleksandry Stawik i Michała Dracza. Aktorzy wcielą się w warany, ogromne jaszczury żyjące na Galapagos. Akcja rozgrywa się bowiem w pewnej rodzinie, która hoduje gady. Ich fascynacja gatunkiem jest tak silna, że sami zaczynają przejmować zwierzęce zachowania. Oba spektakle wyreżyserował Aleksander Sobiszewski (niedziela, 24.08). Gratką powinien być też darmowy pokaz w amfiteatrze w parku Skaryszewskim klaunowsko-mimicznego Licedei Theatre. Grupa przygotowała dla widzów program „Pokatuha” składający się z fragmentów spektakli z całego okresu istnienia grupy. Zespół powstał w 1968 roku w Leningradzie. Jego styl nazywany jest poetycką klaunadą – aktorzy łączą w przedstawieniach elementy pantomimy, klaunady, teatru rewiowego i tragifarsy. W programie festiwalu są jeszcze pokazy: Noli Rae, Teatru Formy i japońskiej Derashinera Company.
