Mój "Sen o Krzyżu"

Rozmowa z Ryszardem Morką

- Na pewno nie był to występ czy odtworzenie powierzonych ról, ale była to modlitwa. Chciałem swoim udziałem w tym spotkaniu być świadkiem, a zarazem częścią "czegoś większego, głębszego". Poprzez ten spektakl każdy z nas mógł wyrazić swoje świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa, swojego przywiązania do Krzyża Świętego - o swoim udziale w misterium Naszego Teatru "Sen o Krzyżu" mówi śpiewak Ryszard Morka.

Trzyczęściowy staroangielski "Sen o Krzyżu" to prawdziwy rarytas na polskich scenach. W niedzielę ten wyjątkowy poemat mistyczny zaproponował widzom "Nasz Teatr". Pan śpiewał teksty pasyjne.

- Misterium "Sen o Krzyżu" przywołuje kult Drzewa Krzyża. Nie jest to jednak koncert czy spektakl, ale przede wszystkim wspaniale spotkanie modlitewne, podczas którego zarówno aktorzy, jak i publiczność rozważają mękę Pana Jezusa. "Sen o Krzyżu" to wywyższenie i oddanie czci Krzyżowi Świętemu. Dlatego też pięknym akcentem było rozpoczęcie spektaklu Koronką do Miłosierdzia Bożego, która wprowadziła nas w atmosferę modlitwy. Dla nas, artystów, ale myślę, że i dla publiczności, było to piękne przeżycie duchowe.

Na co dzień występuje Pan na deskach polskiej Opery Narodowej. Czym dla Pana - jako artysty - jest ten głęboko mistyczny tekst o Drzewie Życia?

- Na pewno nie był to występ czy odtworzenie powierzonych ról, ale była to modlitwa. Chciałem swoim udziałem w tym spotkaniu być świadkiem, a zarazem częścią "czegoś większego, głębszego". Poprzez ten spektakl każdy z nas mógł wyrazić swoje świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa, swojego przywiązania do Krzyża Świętego.

Czas Wielkiego Postu powinien skłaniać nas do patrzenia na Krzyż Jezusa Chrystusa, na znak miłości Boga do człowieka, dzięki której dokonało się zbawienie każdego z nas. Jak przypomina wielkopostna pieśń: "Zbawienie przyszło przez Krzyż", i ten właśnie Krzyż jest bramą do naszego zbawienia. Myślę, że dzięki temu misterium skierowaliśmy nasze myśli, oczy i przede wszystkim serca na Krzyż. Katolicy w Wielkim Poście uczestniczą w Drogach Krzyżowych, bo tak naprawdę nie można zrozumieć samego siebie, sensu swojego życia i wielkości miłości Bożej bez uświadomienia sobie ofiary, jaką Jezus Chrystus złożył na Krzyżu.

Gorąco zachęcam wszystkich, którzy chcą przeżyć rekolekcje wielkopostne, ale także tych, którzy pogubili się w swoim życiu, którzy odwrócili się od Krzyża, do uczestnictwa w misterium "Sen o Krzyżu", by na nowo pobudzić w sobie refleksję nad tajemnicą naszego zbawienia, by zbliżyć się do miłości Boga. Szczególnie w tym wielkopostnym okresie zachęcam do zbliżenia się do tajemnicy ofiary krzyżowej. Zwróćmy uwagę na to, co nieprzemijające i wieczne, na Bożą miłość.

"Sen o Krzyżu" to spektakl inny niż wszystkie, dedykowany bardzo wymagającemu odbiorcy, wrażliwemu na sferę sacrum, przypominający, czym naprawdę jest symbol Krzyża Chrystusowego, tak często przecież dziś profanowanego w sferze pseudosztuki.

- Misterium "Sen o Krzyżu" w reżyserii Barbary Dobrzyńskiej z pewnością takie zadanie wypełnia. Tak, to spektakl inny niż wszystkie. Nie sposób nie docenić w tym miejscu wspaniałej pracy, jaką wykonuje pani Barbara Dobrzyńska, która napisała scenariusz i wyreżyserowała kolejny już spektakl "Naszego Teatru".

Ważną rolę w krzewieniu polskiej i chrześcijańskiej kultury pełni "Nasz Dziennik", który objął ten spektakl patronatem medialnym. I muszę przyznać, że oddźwięk był bardzo duży, o czym świadczy pełna sala w warszawskiej Galerii Porczyńskich.

- Ta pełna sala dowodzi tego, jak wiele osób czyta "Nasz Dziennik" i chce brać udział w wydarzeniach, które on proponuje. Wielkie dzięki za to, w jaki sposób pełnicie swoją misję informacyjną.

Marta Milczarska
Nasz Dziennik
13 marca 2014
Teatry
Nasz Teatr
Portrety
Ryszard Morka

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...