Montownia z laurem

44. Przegląd Teatrów Małych Form Kontrapunkt

Na Łasztowni na statku usytuowanym przy nabrzeżu Starówka w piątkowy wieczór obficie lała się woda i płonął ogień. To niemieccy aktorzy z Munster i Lipska parodiowali historię Titanica.

Jerzy Trela i Anna Polony z krakowskiego Starego Teatru zachwycili w sobotę i niedzielę swoim kunsztem aktorskim uczestników czterdziestego międzynarodowego Przeglądu Teatrów Małych Form Kontrapunkt 2009. 

Pozakonkursowy spektakl "Król umiera, czyli ceremonie" zakończył tegoroczną wiosnę teatralną w Szczecinie. 

Nie zabrakło także innych atrakcji w miniony weekend. Wszyscy szczecinianie mieli okazję przekonać się, czym żyje dzisiejszy teatr, jeśli tylko zdecydowali się w piątek i sobotę późnym wieczorem, o godzinie 22 wybrać się w plener. Pełen efektów specjalnych był zwłaszcza piątkowy niemiecki spektakl "Titanic", w którym sparodiowano historię opartą na autentycznych wydarzeniach. Aktorzy najpierw zbudowali statek, potem beztrosko bawili się na nim, by wreszcie usiłować wydostać się z niego. Woda tryskająca z sikawek, szalupy ratunkowe wiszące na sznurach, parasolka, chroniąca przed ulewą pasażerkę o bujnych kształtach, orkiestra grająca na przemian skoczne, a potem coraz bardziej alarmujące melodie - to wszystko działo się na nabrzeżu Starówka na Łasztowni. Atrapa statku doskonale wpisywała się w otoczenie, w którym trudno było na pierwszy rzut oka rozpoznać, co jest prawdziwe, a co teatralne. -"Noch einmal! - wykrzykiwali widzowie po zakończeniu spektaklu. A było ich kilka tysięcy. 

Usatysfakcjonowani byli także widzowie na Psiej Polanie przy Jasnych Błoniach w sobotni wieczór. Tu zbudowano całą wieś, w której rozgrywał się dramat o wymiarze greckiej tragedii. Spektakl "Klątwa" [na zdjęciu], oparty na tekście Stanisława Wyspiańskiego zaprezentowała lubelska grupa Fundacja Kresy. Ksiądz, sołtys, matka księdza i młoda kobieta z dwójką dzieci - potomkami księdza, którego dręczą wyrzuty sumienia - to główni bohaterowie tego dramatu. Pod koniec spektaklu zapłonął pokutny stos, a po nim "cała wieś". Karę ponieśli wszyscy - nie tylko główni bohaterowie tego dramatu, ale także jego obserwatorzy, czyli cała społeczność wsi, która potępiła grzeszny związek. 

Największe uznanie festiwalowej publiczności zdobyło przedstawienie pt. Utwór sentymentalny na czterech aktorów w wykonaniu Teatru Montownia z Warszawy.

Ewa Koszur
Głos Szczeciński
29 kwietnia 2009

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia