Musicalowa "walka" dobra ze złem
"Jekyll & Hyde" musical, którego akcja toczy się w XIX wieku, oparty na powieści Roberta Louisa Stevensona, to najnowsza premiera, jaką możemy podziwiać w Teatrze Rozrywki w Chorzowie.Czy każdy z nas nie chciał kiedyś być kimś innym, udowodnić komuś, że jego upór i determinacja, albo go wzmocnią, albo pogrążą, że to, do czego dąży w głębi serca, spełni się? Wszyscy nosimy znamiona doktora Jekylla i Mr. Hyde'a. Dostosowujemy się do czasów, jakie nas otaczają, boimy się spontaniczności, zrywu, gdyż to może być odebrane jako rodzaj szaleństwa. Tytułowy bohater - Jekyll, podjął się tego wyzwania i postanowił udowodnić, że jego eksperyment powiedzie się. Potrzebował jednostki ludzkiej, by urzeczywistnić swoje marzenia. Spotkały go jednak przeciwności ze strony rady, więc sam na sobie postanowił przeprowadzić tenże eksperyment. Wiedział, że "nie ma gdzie uciec i stoi przed szansą, która nigdy się nie powtórzy." W premierowym spektaklu w rolę Jekylla i Hyde'a wcielił się Janusz Kruciński, znany chorzowskiej publiczności m.in. z roli Che w "Evicie" czy też Rocky'ego w "TRHS", św. Piotra w "JCHS", jak i z wielu innych ról. Tym razem znowu pokazał najwyższy poziom rzemiosła aktorskiego. Kreując postać Jekylla, jest on delikatny, łagodny. Natomiast przeobrażając się w postać Hyde'a, jest demoniczny. Głos jego jest porywający, czysty, głęboki, przejmujący, wyśpiewany dokładnie do ostatniej nuty, jaką gra orkiestra. Jest on filarem spektaklu, a jego głos daje ukojenie. Jako jedyny z aktorów również dokładnie wypowiada słowa (łącznie ze śpiewem), które przez widza słyszalne są w każdym punkcie widowni, niezależnie w pierwszym czy ostatnim rzędzie. Jego gra zasługuje na pochwałę. Aktor wie, o czym śpiewa, wspaniale identyfikuje się z postacią. Cały czas widać, że "jest w postaci", a każdy jego ruch jest dopracowany i przemyślany, a przede wszystkim wygrany w sposób naturalny. Role kobiece także zasługują na uwagę. Emma kreowana przez Alonę Szostak, jest kobietą z wyższych klas, silną, sprawiającą wrażenie, mocno stojącej na ziemi, wiedzącą, czego chce. Zasługuje na pochwałę jej śpiew, który w partiach solowych ukazuje, jak wielką skalą głosową aktorka dysponuje. Kreowana przez Wiolettę Białk postać Lucy, to jakby przeciwieństwo Emmy. Jest to "kobieta z gatunku tych, co to od razu wiadomo, kim są" - to kobieta lekkich obyczajów. Postać jej jest wrażliwa, o miękkim sercu, szukająca miłości, mimo że, jak sama mówi: "dziewczyna, gdy samotna jest, swe serce, jak głaz musi mieć." Białk wykreowała postać o anielskim głosie, jednak naiwną, szukającą jakiegoś stałego ciepła, uczucia i innego, lepszego życia niż to, w którym żyła dotychczas. >Michał Znaniecki wyreżyserował tak spektakl, że mimo, że trwa on prawie trzy godziny, widz "bombardowany" jest cały czas nowymi bodźcami. Sztuka ta nie odbywa się bowiem na jednej płaszczyźnie. Oprócz sceny wykorzystane są balkony, widownia, balkonowe nadbudówki, gdzie odbywają się także bardzo znaczące sceny. Widz praktycznie musi być skupiony nad tym, co się dzieje, ponieważ nie wiadomo co, a raczej gdzie będzie się za chwile odbywała akcja. To wielka zasługa Pawła Dobrzyńskiego - scenografa, który potrafił te przestrzeń zespolić w całość. Na scenie jest laboratorium, kościół, przyjęcie, wykorzystano także scenę obrotową. Po bokach na nadbudówkach jest dom schadzek, połączony z jednej na drugą stronę sceny ruchomym mostem. To wszystko spaja wspaniała choreografia Katarzyny Aleksander - Kmieć, która cienie mieszkańców Londynu bardzo umiejętnie wkomponowała w scenografię spektaklu. Spektakl bez dynamicznej choreografii i bez tych cieni, które dodają mu kunsztu, byłby po prostu nudny. >Na uwagę zasługują także kostiumy zaprojektowane przez Barbarę Ptak, które są dopracowane w każdym szczególe. Dodają one świetlistości i uroku spektaklowi. Widz ma na czym "zawiesić" swój wzrok. Kostiumy uszyte są z pięknych materiałów, jedwabiu, aksamitu, a w nie wpleciono motywy kwiatowe, cekiny czy koraliki. Stroje dobrane są dokładnie kolorystycznie do każdej sceny np. scena w kościele to odcienie szarości, beżów, scena przyjęcia - czerwienie, bordo, czerń itd. I tylko znaczące postacie, wybijają się spośród tłumu. Na baczną uwagę zasługują tutaj nawet wykwintnie dobrane przez Barbarę Ptak guziki oraz elementy dekoracyjne w poszczególnych strojach, które także przyciągają wzrok widza. >Muzyka w spektaklu napisana przez twórców tego musicalu Franka Wildhorna i Leslie'a Bricusse'a jest trudna. Nie posiada powtarzającego się motywu. Jednak zasługuje również na wielką uwagę. Występują tutaj partie solowe, musicalowe, operowe oraz chóralne. Połączenie różnych stylów oraz natężenia muzyki, raz jest delikatna, tkliwa, innym razem mroczna, demoniczna, pozwala słuchaczowi - widzowi na niezwykłe doznania muzyczne i ciekawość, co będzie dalej, co się wydarzy. Jest to prawdziwy majstersztyk. >Spektakl "Jekyll & Hyde" pokazuje nam, że nie zawsze możemy kontrolować to, co chcemy, czasami coś może uciec nam spod kontroli i zaczyna nas niszczyć. Jednak do końca powinniśmy dążyć do celu pomimo tego, że tkwią w nas dwie natury: dobro i zło, że "lęk budzi w nas tylko to, co nieznane", a nadziei nie ma już, bo po lęku może nadejść piękna chwila. Chwila, w której możemy poczuć, że chce nam się żyć i że "to jest ten moment, to jest ten dzień, gdzie wątpliwości i upiory pójdą w cień". To spektakl bogaty w doznania wzrokowe (gra aktorów, scenografia, kostiumy) i słuchowe (wspaniała muzyka). Szkoda tylko, że musical ten nie ma piosenki finałowej, a tyle wspaniałych i pięknych motywów przewija się i aż się prosi o finał muzyczny. Teatr Rozrywki w Chorzowie "Jekyll & Hyde" muzyka: Frank Wildhorn libretto i teksty piosenek: Leslie Bricusse przekład: Michał Ronikier polskie teksty piosenek: Michał Rusinek reżyseria: Michał Znaniecki choreografia: Katarzyna Aleksander-Kmieć scenografia: Paweł Dobrzycki i Barbara Ptak kierownictwo muzyczne: Jerzy Jarosik Obsada: Henry Jekyll - Janusz Kruciński, Emma Carew - Alona Szostak, Lucy Harris - Wioletta Białk, Gabriel John Utterson - Jacenty Jędrusik, Sir Danvers Carew - Andrzej Kowalczyk, Ojciec Jekylla/Poole - Edward Skarga, Simon Stride - Mirosław Książek, Lady Beaconfield - Anna Ratajczyk, Biskup Basingstoke - Marian Florek, Lord Savage - Jan Bógdoł, Generał Lord Glossop - Adam Szymura, Sir Archibald Proops - Sebastian Ziomek, Nellie - Beata Chren, Stręczyciel/Kapłan - Jarosław Czarnecki, Aptekarz Bisset - Marek Chudziński, Zalotnik - Krzysztof Knurek i inni Oraz Orkiestra Teatru Rozrywki pod dyrekcją Jerzego Jarosika Prapremiera polska: 1 grudnia 2007