Muzyczny list gończy

"Jezus Chrystus Zbawiciel" - reż. Michał Zadara - Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka

Jezus Chrystus Zbawiciel w reżyserii Michała Zadary to melorecytowany protest song, który, w przeciwieństwie do manifestu wygłoszonego w 1971 r. przez Klausa Kinskiego w berlińskiej Deutschlandhalle, nie ma w sobie skandalicznego potencjału. Prowokuje, ale w zasadzie tylko do myślenia. Wykrzyczany, wyszeptany i wyśpiewany przez znakomitą Barbarę Wysocką, muzycznie zaaranżowany przez duet: Leszek Lorent i Bartłomiej Tyciński, po raz pierwszy w języku polskim, otrzymuje szansę, by zostać wysłuchanym.

Spektakl utrzymany jest w konwencji koncertu. Zamiast Klausa Kinskiego – w oczach niektórych rozkapryszonego celebryty, sprzedającego swój warsztat za każde, nawet marne, pieniądze, dla innych zaś geniusza tworzącego niezapomniane kreacje w filmach Herzoga – mamy przed sobą Barbarę Wysocką, muzycznie wykształconą aktorkę (głównie teatralną), która przez ponad godzinę odczytuje, recytuje albo po prostu wypowiada słowa manifestu, który w latach 70. wzbudził wiele kontrowersji zarówno wśród władz jak i społeczeństwa. Wszystko zaczyna się od anonsu odnośnie tego, że listem gończym poszukiwany jest Jezus Chrystus Zbawiciel; dalsza treść manifestu prezentuje historię Syna Bożego, uwieńczoną jego śmiercią, ukazaną jako opowieść bezpartyjnego pacyfisty, obrońcy biednych, bluźnierców, prostytutek i innych uciśnionych – wyrzuconych na społeczny margines. Jest to opowieść o człowieku, który chciał zmienić model społecznych relacji, nie wykluczając poza ich obręb nikogo. Kinski w swoim przedstawieniu (zostało ono zaprezentowane tylko raz, ze względu na skandaliczny charakter performansu aktora) sytuuje siebie w roli Jezusowego oskarżyciela; żarliwie i z obsesją zarysowując go jako anarchistę, patrona rewolucjonistów i spiskowca. Muzyczny monolog Wysockiej nie zawiera w sobie aż tyle gniewu, rozgoryczenia i wściekłości, co w przypadku Kinskiego. Zadaniem aktorki jest przeprowadzenie widza przez historię Jezusa i skłonienie go do indywidualnego jej przeżycia. Nie jest to jednak manifest zaprezentowany bez emocji. Wysocka bowiem wykorzystuje bardzo zręcznie swoje aktorsko-muzyczne umiejętności, tworząc niejednokrotnie bardzo skrajne uczuciowo amplitudy. Niczego nam jednak nie narzuca, a siła jej emocjonalnego przekazu nie jest przesadzona i nie przyjmuje formy scenicznego ataku.

Ponadto Zadara stosuje sceniczne strategie, które dystansują widza do wygłaszanego tekstu. Sama już narzucona konwencja koncertu ma wpływ na rodzaj stosunku widza do kreowanego na scenie przekazu, który sprawia, że daleka jest nam pompatyczna aura czy narastająca powaga sytuacji. Nie bez znaczenia jest również fakt, że manifest wygłaszany jest właśnie przez kobietę oraz podporządkowanie intonacji głosu i emocjonalnego ładunku przekazu Wysockiej nie tylko samej treści manifestu, ale w dużym stopniu również muzyce. Taki zabieg sprawia, że Wysocka pełni funkcję pośrednika między Kinskim, jego tekstem, a teatralną widownią. Reżyser nie próbuje nas przekonać, że to aktor jest autorem wypowiadanych słów, jak również nie ma zamiaru wykreować sytuacji, w której oskarżycielem jest sama Wysocka.

„Jezus Chrystus Zbawiciel" w reżyserii Zadary to próba zmierzenia się z bardzo agresywnym i pełnym wściekłości tekstem, który sam w sobie niesie serię bardzo bezpośrednich, emocjonalnych i oskarżycielskich treści. Wybór koncertowej konwencji, na którą zdecydował się reżyser, wydaje się być zatem bardzo udanym pomysłem. Celowe i świadome zdystansowanie widza do manifestu Kinskiego sprawia, że odbiorca ma możliwość przyjęcia pozycji zarówno biernego słuchacza, jak również emocjonalnie zaangażowanego uczestnika. Ten muzyczny monodram możemy potraktować nie tylko jako wypowiedź artystyczną lub współczesną refleksję na temat biblijnej historii Jezusa, ale również jako uniwersalną próbę diagnozy stanu społeczeństwa i zachodzących w nim bezustannie ludzkich relacji.

Magda A. Jasińska
Dziennik Teatralny Kraków
23 stycznia 2013

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...