Na 200 premierę
"A komórka dzwoni" - reż. Norbert Rakowski - Teatr Współczesny w SzczecinieTekst finalistki Pulitzera Sary Ruhl w reżyserii Norberta Rakowskiego kończy sezon artystyczny we Współczesnym. Komedia z drugim dnem, intrygą i pytaniem o autentyzm i szczerość będzie polską prapremierą i drugą po "Bliżej" szczecińską sztuką tego zdolnego reżysera
-Z pozoru błaha i realistyczna fabuła, po głębszym wczytaniu odkrywa wiele warstw, ukazujących wrażliwość dramaturga, absurd i wieloraką symbolikę – mówi Rakowski.
„A komórka dzwoni” jest współczesną opowieścią o kłamstwie, udawanej osobowości, zagubieniu i wątpliwej moralności. 40-letnia bohaterka przez przypadek dostaje w ręce telefon komórkowy. Po odebraniu zostaje wzięta za kogoś innego a gra się rozpoczyna. – Nie lubię stwierdzenia, że ta sztuka traktuje o kondycji człowieka w świecie, bo każda współczesna sztuka jest o tym. Tu raczej skupiamy się na wątku akceptacji, zakładaniu masek, tworzeniu moralności dla własnych potrzeb i przejmowaniu czyjejś tożsamości – dodaje reżyser.
Sztuka skonstruowana jest jak kryminał, choć w kompozycji przypomina historię miłosną. Sporo w niej autentyzmu i dowcipu. Fabuła na 7 bohaterów grana będzie przez 5 aktorów. W głównej roli zobaczymy Joannę Matuszak, znaną z ról w „Rowerzystach” czy „Zemście”. – Po dwóch miesiącach pracy zauważam ogromną pojemność tej roli. Okazuje się, że ciągle pojawiają się nowe znaczenia, które można odczytać na nowo – mówi Matuszak.
Spektakl będzie miał bogata scenografię, która zarówno w tekście, jak i na scenie inspirowana jest obrazami Edwarda Hoppera, autora m.in. „Dziewczyny przy maszynie do szycia” z 1921 roku, czy „Soir Bleu” z 1914 roku, które charakteryzuje głównie sugestywność i oszczędność motywów. – Zależało nam, aby scenografia pełniła rolę dramaturgiczną. Jest kilkanaście miejsc akcji, jak kościół, lotnisko, kawiarnia, a scenografia jest syntezą tych zdarzeń – dodaje Rakowski.
Premiera sztuki już w tę niedzielę, 8 maja o godzinie 19.00.
