Nadzwyczajny koncert na Wawelu

Piotr Beczała pierwszy raz w Krakowie

Melomani długo czekali na ten wieczór. Niedzielny koncert „Arie Oper Świata” (28.06.2015), którego gwiazdą był Piotr Beczała, to pierwszy występ światowej sławy tenora w Krakowie. Na Dziedzińcu Arkadowym Zamku Królewskiego na Wawelu zabrzmiały arie w mistrzowskim wykonaniu. Koncert podziwiało blisko dwa tysiące widzów.

Usłyszeliśmy m.in. arie: Ryszarda „Di' tu se fedele" z „Balu maskowego" G. Verdiego, Stefana „Cisza dokoła" ze „Strasznego dworu" S. Moniuszki, Radamesa „Celeste Aida" z „Aidy" G. Verdiego, Kalafa „Nessun dorma" z „Turandot" G. Pucciniego. Soliście towarzyszyła Orkiestra Opery Krakowskiej pod dyrekcją Łukasza Borowicza. Wysłuchaliśmy także fragmentów orkiestrowych m.in.: uwerturę z „Nabucco" G. Verdiego, Tańce góralskie z „Halki" S. Moniuszki, Intermezzo z „Rycerskości wieśniaczej" P. Mascagniego, „Ballabile" z „Aidy" G. Verdiego. Oklaskom nie było końca. Artysta bisował czterokrotnie, a entuzjastycznie przyjęty koncert zakończyły długie owacje na stojąco.

Szczególnie zachwycił artysta bardzo emocjonalnym, intensywnym wykonaniem arii z „Rusałki" czy też słynnego „Celeste Aida". Końcówki poszczególnych części były mocne (pierwszej – aria Stefana, drugiej – „Nessun dorma"). A potem jeszcze cztery bisy. Najpierw tradycyjnie dla żony („Core 'ngrato"), potem z Tauberowskiej płyty „Całuję twoją dłoń, madame" w oryginalnej wersji niemieckiej, potem "bis, który musi się pojawić na koncercie każdego szanującego się tenora", czyli „O sole Mio", wreszcie na koniec polski akcent ze względu na miejsce: transkrypcja na głos i orkiestrę pieśni Karłowicza „Pamiętam ciche, jasne, złote dnie".

Beczała był przy tym jednym z bohaterów tego koncertu; drugim, również ważnym, był Łukasz Borowicz (tradycyjnie już – lubią ze sobą występować, a ostatnio niestety rzadko się to zdarza), który nie tylko plastycznie, rozumiejąco towarzyszył soliście, ale też znakomicie poprowadził fragmenty orkiestrowe. Zespół też chyba miał z tej współpracy frajdę, takie przynajmniej sprawiał wrażenie.

 Piotr Beczała rozpocznie sezon artystyczny 2015/16 od spektakli „Łucji z Lammermoor" w Operze w San Francisco. Na scenie Metropolitan Opera zaśpiewa następnie jako Książę Mantui w „Rigoletcie". Kolejne punkty sezonu to m.in. nowa inscenizacja „Wertera" w Operze Paryskiej oraz spektakle „Balu maskowego" w Bawarskiej Operze Narodowej oraz w Operze Wiedeńskiej. Zadebiutuje również w tytułowej roli wagnerowskiego „Lohengrina" u boku Anny Netrebko w Semperoper w Dreźnie. W kwietniu 2015 roku artysta został laureatem nagrody prestiżowego amerykańskiego magazynu „Opera News" przyznawanej od 2005 roku przez redaktorów czasopisma: wokalistom, kompozytorom, dyrygentom i reżyserom za wybitne osiągnięcia w świecie opery.

Współorganizatorami koncertu „Arie Oper Świata" byli: Zamek Królewski na Wawelu, Kraków Airport, Krakchemia, Mercedes – Sobiesław Zasada Automotive.

Dorota Szwarcman
szwarcman.blog.polityka.pl
30 czerwca 2015

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...