Nagrody aktorom, podziw „Eurydyce"
12. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ożywionej Formy Maskarada w RzeszowieW Teatrze Maska nagrodzono Adriannę Maliszewską, z Teatru Arlekin w Łodzi, za postać Nabu w „Wędrówce Nabu" oraz Artura Romańskiego i Igora Fijałkowskiego, z Teatru Animacji w Poznaniu, za Bałwana i Marchewkę, w „Ja, Bałwan".
Wyróżniono, Martę Stańczyk, z Teatru Guliwer i Teatru 21 w Warszawie, za tekst i postać Eustachii w „Królestwach" oraz Natalię Zduń, z Teatru Maska w Rzeszowie, za rolę Abrahama w „Księżycowych opowieściach", „Tajny juror" nagrodził ponownie Artura Romańskiego i Igora Fijałkowskiego. Jury młodzieżowe, „Wykluczeńców", z Analog Collective w Warszawie.
W konkursie uczestniczyły także „Mój cień jest różowy", z Teatru Pinokio w Łodzi, „Spaghetti", z Teatru Baj w Warszawie, „Mysz i różowa wstążka", z Teatru Lalek w Użgorodzie.
W plenerze podziwiano „Eurydykę", z Teatru Biuro Podróży w Poznaniu. Opowieść sceniczną Pawła Szotaka, o mitycznej miłości Orfeusza i Eurydyki. W oprawie współczesnej: wieczór kawalerski Orfeusza odbywa się przy stole bilardowym w knajackiej knajpie, w której leje się piwo, a Eurydyka żegna z życiem stojąc z walizką na lotnisku w kolejce do odprawy, skąd uda się w zaświaty by nie wrócić już do Orfeusza. A on nigdy nie pogodzi się z jej odejściem...
Szotak dynamicznie buduje sceny i wrażliwie osadza w nich metafory. Fragmenty mitu wysmakowanie miesza ze współczesnymi odniesieniami. Widowisko działa na zmysły agresywną plastyką, ujmuje szczerością i oryginalną formą.
Służy refleksji, że taka opowieść w nowych szatach o Orfeuszu i Eurydyce, może gruntować w nas przeświadczenie, że miłość szeroko rozumiana bywa czasem mocniejsza od śmierci. A teatr formą odreagowywania alienacji i osamotnienia. O tym być może przekonali się też w nocnym plenerze mieszkańcy Rzeszowa.
