Nić Ariadny

"Śluby" - reż. Wojciech Kościelniak - Teatr PWST w Krakowie

"Śluby" według Aleksandra Fredry na scenie krakowskiej PWST rozgrywają się w prześcieradłach. Zwisających, kurtynowych, połatanych, białych. Kiedy trzeba służących za łóżko, kiedy indziej za przestrzeń dla spacerujących po nich projekcjach. Zawsze jednak podtrzymujących oniryczną rzeczywistość tego nad wyraz aktualnego dramatu

Zbuntowane panny absolutnie nie do wydania tkają swoje sieci. Wielką igłą zszywają zwisające z sufitu prześcieradła, stwarzając swego rodzaju labirynt, w którym ukrywają swoje „panieństwo” (pojemne słowo, do którego każdy może włożyć, co mu na sercu zalega). Ale nie tylko. Unikając zbędnych rekwizytów, Aniela i Klara szyją także siebie, przewlekając nici przez dziury we własnych sukienkach. Podejmując samodzielne decyzje, jakkolwiek by się one później zaplątały, bohaterki stają się w pewnym sensie krawcowymi własnego losu. Buntują się przeciwko społecznym formom, które nie przylegają wcale ani do ich temperamentu, ani też do ich wizji przyszłości.  

Męska część obsady nieświadomie nadaremnie próbuje rozwiązać te gordyjskie supełki. I nawet jeśli już, już wydaje im się, że nitka prowadzi do kłębka, wpadają w kolejną sieć. Rzuca się w oczy zaskakująca aktualność tej do pewnego stopnia tylko komedii. Na myśl przychodzą bowiem bohaterowie Mussetowskiego Nie igra się z miłością, gdzie miłość wystawiana jest na wprost nieludzkie tortury, a partnerzy w tej nierównej grze mają niepokojącą władzę nad drugim człowiekiem. Tyle tylko, że komedia Fredry kończy się szczęśliwie, gładko omijając potencjalnie tragiczną pułapkę.

Muzyka, w której snuta jest ta pajęczyna, pełna skrzypiec, bębnów, momentami wpada nawet w klezmerskie nuty. Zawsze budziło we mnie pewne podejrzenia przedstawienie sklasyfikowane jako „spektakl muzyczny”, które przeważnie (z nielicznymi chlubnymi wyjątkami) nie okazywało się ani spektaklem, ani muzyką. Tym razem jednak sceniczna aranżacja wydaje się być jego nicią Ariadny, swego rodzaju światełkiem w tunelu w tym sennym lesie splątanych ludzkich uczuć.

Magdalena Talar
Dziennik Teatralny Kraków
22 marca 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...