Nie ma miłości bez zazdrości

"Dzień Walentego" - reż. Iwona Kempa - Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie

Typowa dla Wyrypajewa zabawa z konwencjami stworzyła nowe genialne dzieło. ,,Dzień Walentego’’ to przedstawienie, które bawi, zaskakuje i jednocześnie wprawia w przyjemną nostalgię. Opowieść na pozór przebrzmiałej miłości, która wciąż trwa, i zostaje na nowo rozbudzona. Miłości, która z jednej strony jest gruntownie zakorzeniona w bohaterach, a z drugiej strony oddalona i całkowicie im obca. Historia o wyborach i ich konsekwencjach, o błędach i sukcesach. Wreszcie o niespełnionych marzeniach, które dopóki nie zostaną zrealizowane, dopóty będą powracały i dręczyły.

Jest rok 2012. Czternastego lutego Walentyna obchodzi swoje sześćdziesiąte urodziny. Jak zawsze z tej okazji, razem ze swoją znienawidzoną sąsiadką-alkoholiczką, pije wódkę i je tort. Opuszczone przez wszystkich, żyją w ciasnych mieszkankach w typowym bloku spółdzielczym. Wszystko wskazuje na to, że mogą liczyć tylko na siebie. Pełne goryczy i smutku, a z drugiej strony bardzo pragnące bliskości drugiego człowieka, spotykają się od wielu lat w dzień urodzin Wali. Obie z Katią- swoją najlepszą przyjaciółką i zarazem największym wrogiem, od czterdziestu lat kochają tego samego mężczyznę, dla którego jedna była żoną, a druga kochanką. Urodzinowe spotkanie wydaje się idealną okazją do rywalizowania o Walentego, gdyby nie to, że ten ponad dwadzieścia lat temu... zmarł. Na dodatek, dokładnie czternastego lutego. W urodzinowy wieczór, powracają historie burzliwych miłości i kłótni, walk i porażek. Historia burzliwych losów trójkąta- Katii, Wali oraz Walentego- nieszczęśliwej miłości obu kobiet.

Dwie dojrzałe kobiety, żyją tylko wspomnieniami o Walentym. Chwilami wydaje się, że są sobie naprawdę bliskie, jednak Wyrypajew nie pozostawia żadnych złudzeń. Pod każdym miłym słowem, gestem kryje się nienawiść, na każdym kroku obnażone zostają prawdziwe intencje bohaterek. Obie zdają sobie sprawę, że poświęciły życie mężczyźnie, który być może wcale nie był tego wart. Świadome wszystkich kłamstw, intryg i romansów bezkompromisowo i bezwarunkowo kochają Walentego. Wala- oddana kochanka, która po namiętnych spotkaniach zostawała sama i Katia-wierna żona, kierownik pociągu, która na trasie Moskwa - Władywostok, zostawała sama ze swoimi myślami i świadomością, że mąż zabawia się z inną.

Podstawą sukcesu ,,Dnia Walentego'' jest przede wszystkim znakomity tekst. Wyrypajew świetnie bawi się symbolami i konwencjami. Łamie je, przekręca lub pozostaje im całkowicie wierny. Ta osobliwa mieszanka stworzyła komiczny melodramat, który z jednej strony sam naśmiewa się ze swojej historii, a z drugiej przedstawia ją z ogromną powagą i patosem. Wyrypajew drwi sobie ze wszystkich i wszystkiego. Nie oszczędza nikogo, ani cierpiącej i samotnej Wali, ani Katii- wiecznie oszukiwanej i niekochanej żony, ani też rozdartego pomiędzy dwie kobiety- Walentego. Wszystko eksponuje jaskrawie, i dzięki temu zyskuje efekt komicznego dramatu. Ta niezmiernie cienka linia pomiędzy tymi dwoma rodzajami daje widzowi do myślenia. Pod każdym wybuchem gromkiego śmiechu, kryje się nutka goryczy i smutku. Ta zabawa w chowanego wciąga i oczarowuje.

Anna Stańczuk
Dziennik Teatralny Warszawa
16 kwietnia 2013

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia