Nie tylko taneczny prolog jubileuszu
jublieusz Polskiego Teatru Tańca40 lat to piękny wiek, o czym można się było przekonać, kiedy na scenie targowej Empedwójki pojawili się tancerze z pierwszego składu zespołu Polskiego Teatru Tańca. Było widać także wtedy, kiedy do fragmentów "Odwiecznych pieśni" zatańczyli tancerze, którzy w tym sezonie rozpoczęli pracę
Ewa Wycichowska nie chcąc celebrować jubileuszu z pompą i zadęciem, postanowiła zorganizować dziesięć spotkań performatywnych, w których przeszłość będzie się mieszać z teraźniejszością.
We wtorek odbył się prolog, który otworzyła choreografia najmłodszego choreografa Polskiego Teatru Tańca Pawła Malickiego ["The Unknown - Niewiadoma" - na zdjęciu]. Zaczęło się i skończyło interesująco, z suspensem. Trochę gorzej było w środku: za długo i za przewidywalnie. I największa wada, wszyscy schodzili i wchodzili w prawą kulisę (trzeba przeorganizować przestrzeń).
Dobry pomysł z filmem Daniela Stryjeckiego. Szkoda, że nagrał tylko wypowiedź Krystyny Kostrzemskiej, zważywszy, że w Poznaniu mieszka sporo tancerek i tancerzy z tamtego okresu. Domyślam się, że kontrą do filmowych przypomnień miała być rozmowa na żywo z gośćmi. Niestety, ta się w zasadzie nie odbyła, bo dyrektor Wycichowska nie dała gościom - Romie Juszkat, Marioli Hendrykowskiej, Krystynie Kostrzemskiej i Emilowi Wesołowskiemu - zbyt dużej szansy na wspomnienia.
W zasadzie swoją szansę wykorzystał tylko Sławomir Pietras, który przypomniał krótko początki i wyjaśnił, dlaczego z Conradem Drzewieckim nie przeszła do PTT wielka primabalerina Opery Poznańskiej Olga Sawicka.
I tak od rozmowy wróciliśmy do oglądania fragmentów "Odwiecznych pieśni". Niepostrzeżenie do tańczących na ekranie dołączyli tancerze, którzy od kilku tygodni pracują w Polskim Teatrze Tańca, a pochodzą z Hiszpanii, Niemiec, Polski i Włoch.
Pomysł na obchodzenie jubileuszu oryginalny i ciekawy. Trzeba tylko popracować nad detalami. I warto chyba zadbać, aby wciągnąć w cykl młodzież. Skoro przychodzi tak chętnie na warsztaty tańca współczesnego, może zechce poznać historię tego gatunku sztuki, który tam mocno zrośnięty jest z Poznaniem.
