Nieśmiały w sieci intryg

"Nieśmiały na dworze", Teatr im. Kochanowskiego w Opolu

Krzysztof Rekowski sięgnął do klasycznego utworu szesnastowiecznego pisarza Tirso de Moliny, pokazując tym samym jak niewiele zmienili się ludzie na przestrzeni wieków. Rządzą nami uczucia - to one biorą górę nad wszystkim innym. Oglądamy bohaterów w strojach z epoki zamkniętych w różowym pudełku, gdzie skumulowane emocje sięgają zenitu. Tak, jak w dzisiejszym świecie.

Oszczędna w środki scenografia jest elementem tworzącym całość i współgrającym z żywiołowymi dźwiękami i akcją sceniczną. W zależności od sytuacji ściany – niczym pudełko włożone jedno w drugie, tworzące konstrukcję zamkniętą – przybierają bardziej bądź mniej intensywną barwę, od bladoróżowej aż do krwistoczerwonej. W podłodze zainstalowano wnęki, z których co rusz ktoś się wyłania. Kolorystyka uwydatnia charakter obrazu w chwilach, gdy bohaterowie oddają się miłosnym uniesieniom, czy intrygom. Wraz z początkiem sztuki po prawej stronie sceny naszym oczom ukazuje się różowy, plastikowy jeleń przebity strzałami Amora, który pojawia się ponownie na końcu spektaklu, przy dźwiękach What a wonderful world Louisa Armstronga. 

Tematem sztuki jest to, co przewija się w naszym życiu od zawsze: miłość. Miłość, która jest uczuciem tak pięknym i pożądanym, obecna w życiu każdego z nas. Jednak by ją zdobyć trzeba się czasami uciec do zaskakujących środków, bo to zbyt proste, żeby powiedzieć wprost to, co czujemy. Książę Arvenu (Andrzej Jakubczyk) ma na wydaniu dwie córki bombardujące nas seksapilem, Magdalenę (Arleta Los-Pławszewska) i Serafinę (Aleksandra Cwen). O ich uczucia zabiegać będą Mireno (Adam Ciołek) i Antonio (Norbert Kaczorowski), pośredniczką stanie się ponętna Juana (Grażyna Misiorowska). Każda kolejna scena rozgrzeje do czerwoności serce nawet najzimniejszego i najbardziej wyrachowanego odbiorcy. To, co widzimy, aż kipi od erotyzmu, duże znaczenie odegrał tutaj ruch i zsynchronizowanie aktorów, co jest zasługą Mikołaja Mikołajczyka. Godne pochwały są kreacje stworzone przez Andrzeja Jakubczyka, Macieja Namysło i niejednoznaczna, tajemnicza postać Grażyny Misiorowskiej. Bohaterowie ci nadają koloryt całości.

Krzysztof Rekowski stawia na dobrą zabawę przybraną dowcipnymi dialogami, ciekawą choreografią i porywającą do tańca muzyką. „Nieśmiały na dworze” jest formą rozrywki na wysokim poziomie. Sztuka idealna dla widza, który nie szuka czegoś skomplikowanego, chce odpocząć po ciężkim tygodniu i zobaczyć historię w różowych barwach, która kończy się happy endem.

Katarzyna Olczak
Dziennik Teatralny Opole
27 lutego 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...