Niezły "Zły"

"Zły " - reż. Wojciech Kościelniak - Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej w Gdyni

Gdyński teatr wrocławskimi siłami (reżyser, kompozytor) zaadaptował na musical najbardziej warszawską powieść. Przedsięwzięcie szalenie ambitne, dotychczas znaczone w kinie i teatrze samymi porażkami. Rezultat? Niejednoznaczny.

Teoretycznie trudno się do czegokolwiek przyczepić. Scenografia, kostiumy i efekty - przemyślane. Aktorzy grają i śpiewają - jak zawsze na tej scenie - zdecydowanie powyżej średniej krajowej muzycznych teatrów. Ponadto realizatorzy wykorzystują w pełni walory, do których Teatr Muzyczny przyzwyczaił widzów: sceny zbiorowe są naprawdę zbiorowe, a podwójna obrotówka daje doskonałe możliwości do przenoszenia się z miejsca na miejsce, co - jak pamiętamy - jest walorem powieści. A do tego dorzucić trzeba wręcz wybitną choreografię (Jarosław Staniek) oraz muzykę Piotra Dziubka, który wyrzuca z siebie nowe projekty z prędkością karabinu maszynowego, ale musicalową konwencję czuje coraz lepiej.

Wydaje się jednak, że reżyser i autor adaptacji Wojciech Kościelniak do końca nie mógł się zdecydować, czym jego "Zły" ma być. Opowieścią łotrzykowską? Ponurym kryminałem? Obyczajowym, historycznym freskiem? Galerią psychologicznych typów? A może ożywionym komiksem z nadwiślańskim Batmanem? W rezultacie uznał, że wszystkim po trochu. Powieść też łączyła konwencje, ale na zasadzie przenikania, a nie szytego grubymi nićmi patchworku, w którym sceny prawdziwie dramatyczne tasują się nienaturalnie z groteską i tanimi żarcikami, a całość kończy hamletowski wręcz, wielominutowy monolog; w tym gatunku absolutny unikat.

W rezultacie odczuwa się stylistyczną galopadę pomysłów z najprzeróżniejszych bajek, z galą festiwalu piosenki aktorskiej na czele.

Piotr Sarzyński
Polityka
18 września 2015

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...