Niezwykłe przedstawienie dla maluchów

"Czerwony Kapturek" - reżyseria zbiorowa - Baśniowa Kawiarenka w Łodzi

Czerwony Kapturek ładnie śpiewał, a Wilk, choć groźny, był bardzo sympatyczny. Odważnym dał się nawet pogłaskać.

Przytulne wnętrze Baśniowej Kawiarenki wypełnili w sobotę rodzice z dziećmi. Ci więksi popijali kawę, mniejsi - soczki. Maluchy nawiązywały nowe znajomości. Nagle gwar ustał, bo w centralnym punkcie niewielkiej kawiarenki, na małej okrągłej scenie pojawiły się bajkowe postaci. Naturalnie, jakby bajka o niesfornej dziewczynce w czerwonym nakryciu głowy i żarłocznym wilku była po prostu częścią sobotniego popołudnia. Maluchy śledziły losy Czerwonego Kapturka z wypiekami na twarzy. Nic dziwnego, widownia sama stała się częścią bajki. Dzieci wcielały się w role słoneczka, które przyświecało Kapturkowi, ptaków, drzew i kwiatów, jakie bajkowa dziewczynka spotykała po drodze. Duże zainteresowanie widzów zyskał groźny wilk z kłapiącą szczęką - były okrzyki trwogi i skupione miny malców. Ale wilk, choć to czarny charakter, okazał się dżentelmenem - żeby nie przerażać dzieci, nie pożarł babci, tylko wskoczył do jej łóżka i założył czepek. I tak efekt był piorunujący!

Przedstawienie "Czerwony Kapturek" według baśni braci Grimm miało w weekend swoją premierę w Baśniowej Kawiarence. Spektakl był niezwykły, bo aktorów i dziecięcej widowni nie oddzielały rzędy krzeseł i bariera wysokiej sceny. - Chcemy być jak najbliżej dzieci, żeby oswajały teatr od najmłodszych lat - mówi Urszula Binkowska, aktorka i teatrolożka, założycielka Baśniowej Kawiarenki. W przedstawieniu Czerwony Kapturek - marionetka sycylijska - mówił i śpiewał jej głosem.

Aktor Włodzimierz Twardowski (Wilk, Mama Kapturka i Babcia w jednej osobie) nie ukrywa, że gra dla dzieci to wyzwanie. - Piekielnie trudna sprawa - ocenia. - Dorośli mogą stwarzać pozory, udawać z uprzejmości, że coś im się podoba. Z dzieciakami sprawa jest prosta: jeśli się nudzą, widać nudę. Dlatego dla takich maluchów trzeba się bardziej starać. A kiedy się uda, a dzieciom spektakl się podoba, satysfakcja jest ogromna. 

"Czerwony Kapturek" to już trzecia premiera w istniejącej niemal od roku Baśniowej Kawiarence. W repertuarze jest też "Śpiąca Królewna" i "Latający kufer".
(mb)

aura
Gazeta Wyborcza Łódź
9 czerwca 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...