Notatki na mankietach

2. Międzynarodowy Maat Festival w Lublinie

Krótkie komentarze na temat 2. Międzynarodowego Maat Festivalu w Lublinie

Dzień pierwszy.

1. Rzecz jest jak najbardziej rozwojowa, z małej prezentacji Tomasz Bazan buduje nieokrzepniety jeszcze i niewydarzony czasami, ale - festiwal pełną gębą, by tak rzec. Przede wszystkim - wyrazisty programowo. Być może, na razie, to jedyna jego zaleta, że jest inny, szuka tam, gdzie nie szukają inni w tym mieście. Podoba mi się też podział na "scenę główną" i IDEA ZONE - strefę eksperymentu. Tym posunięciem eliminuje się sporo niepotrzebnych oczekiwań.

2. Sporo potknięć było i pewnie będzie. Kilku decyzji co do doboru - pewnie nie będę rozumiał. Z kolei w przypadku niektórych artystów z programu - tylko przeczuwam o co może im chodzić. Ale nie idę z nimi, nie pójdę w tym samym kierunku, nie są w stanie zaprowadzić mnie tam, gdzie jeszcze nie byłem. Tylko taki komentarz do programu pierwszego dnia.

3. Wszystkie po kolei sytuacje bliżej zdarzenia, "dziania się" niż spektaklu odgrywającego, przedstawieniowego. Udana, skuteczna realizacja w tym samodewastującym się, samoodzierającym się z reguł gatunku grania ma w sobie coś z rozwiązywania koanu. Ten sam smak paradoksu, ten błysk po przejsci razem z artystą całej trudnej drogi, że nie chodzi o dojście do konkluzji, nie ma rozwiazania w naszym, oczywistym sensie. Ma to swój pociągający urok.

4. "Tańcząca linia". Bezpretensjonalne zdarzenie sprowokowane przez Elę Rojek. Spektakl z dziećmi, w tle teoria przedstawienia ekstazy Eiseisteina - "Ex sta sis". Pozytywny, dobry feeling, na taki eksperyment nikt tutaj nie wpadł, że z dziećmi, z małą tancerką i małym rysownikiem możne zrobić coś niecukierkowego, co nie jest baletem. Więc odwaga gestu wejścia w ten obszar, w taki rodzaj subtelności. Szkoda że dość banalna, nieciągła ilustracja muzyczna raz po raz mąciła tą śmiało i bez zadęcia zdobytą energię. Ale i tak zwycięstwo, osiągnięte z niespodziewaną lekkością.

Grzegorz Kondrasiuk
www.marcelirozwadowski.blox.pl/
27 września 2010

Książka tygodnia

Trailer tygodnia