Nowa książka: Skubanie aktora

"Notatki o skubaniu roli" - Olga Katafiasz, Krzysztof Globisz

Rozmowa Olgi Katafiasz z Krzysztofem Globiszem to rzeczywiście notatki o skubaniu roli - o aktorstwie mówi się tutaj najciekawiej.

Niewiele jest w książce barwnych anegdot zza kulis czy z planu filmowego, o życiu prywatnym też nie za dużo, a jeżeli już - to dyskretnie. Globisz nie jest gawędziarzem, nie ma też ochoty na osobiste zwierzenia. Nie jest bohaterem plotkarskich pism i portali; jego życie nie stało się tematem plotek i dociekań. Jest aktorem, którego pozycję zbudował teatr, choć grywa sporo w filmach i pojawia się w serialach. 

Rozmowa podzielona jest na sześć rozdziałów o luźnej budowie - krótkie rozmowy krążą wokół głównych tematów: aktorstwa jako takiego, reżyserów, z którymi pracował Globisz (Jerzy Jarocki, Jerzy Grzegorzewski, Andrzej Wajda, Krystian Lupa), spektakli, w których grał i które go uformowały, doświadczeń pedagogicznych, ćwiczeń aktorskich. Obok rozmów - krótkie, wyróżnione inną czcionką wyznania i obserwacje aktora. Na różne tematy - od dzielenia się z czytelnikami fascynacją tekstami filozoficznymi, poprzez inspiracje muzyczne ("Muzyka inspiruje mnie w niezwykły sposób. Bez niej nie mogę pracować"), po wrażenia z wakacji w Grecji.

Rozmowy i wyznania są różnej jakości - spokojnie można by zrezygnować np. z narzekań na wakacje all inclusive czy rozmyślań o niebezpieczeństwach globalizacji i charakterze współczesnej cywilizacji ("Współczesny człowiek tonie w sztuczności"), bo choć są one zapewne szczere, to jednak nieszczególnie oryginalne czy interesujące. Ciekawiej robi się, gdy Globisz na tychże wakacjach all inclusive uruchamia własne obserwacje konkretnych sytuacji, jak wtedy, gdy mówi o ludziach wyskakujących z łodzi na plażę i przypominających przez sekundę osadników zdobywających nowy ląd.

Globisz nabiera wiatru w żagle, gdy mówi o aktorstwie - tu jest obserwatorem uważnym, precyzyjnym i wnikliwym. Mówi ciekawie o sprawach, o których przeciętny widz teatralny nie ma pojęcia - o ćwiczeniach dykcji, o tym, że zmiana sposobu scenicznego mówienia na bardziej naturalny jest związana ze zmianą techniki oświetlenia ("Brzmi to paradoksalnie, ale dźwięk jest związany ze światłem"), o tym, że dla aktora najważniejsza jest podłoga ("Jeżeli człowiek nie wie, jak stoi, nie wie też, jak mówi"). I o tym, dlaczego głupich serialowych dialogów należy starannie nauczyć się na pamięć i nie starać się ich ulepszać, bo nie nadają się do improwizacji: "z ulepszania wychodzi bełkot, nieprawda".

Czytanie "Notatek o skubaniu roli" jest skubaniem jej bohatera - z fragmentów można sobie złożyć portret Krzysztofa Globisza, aktora marzącego o rolach, które by go "sponiewierały" (i mającego przynajmniej kilka takich w swojej karierze), ćwiczącego codziennie warsztat po to, by móc o nim zapomnieć w pracy nad spektaklem. Upartego czytelnika filozofów, melancholijnego obserwatora życia, entuzjasty teatru.

Olga Katafiasz, Krzysztof Globisz, "Notatki o skubaniu roli", Prószyński i S-ka, Warszawa 2010

Joanna Targoń
Gazeta Wyborcza Kraków
23 marca 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia