O lojalności wobec własnych wartości

"Skrzypek na dachu" - reż. Maciej Korwin - Teatr Powszechny w Radomiu

W radomskim Teatrze Powszechnym już od ponad dwóch lat na Dużej Scenie wystawiany jest "Skrzypek na dachu", który swoją premierę miał 31 grudnia 2008 roku.

Kultowy musical, którego fabuła oparta jest na utworze „Dzieje Tewji Mleczarza” autorstwa Szolema Alejchema, wciąż cieszy się popularnością, o czym świadczy liczba widzów obecnych na sali. Reżyserem spektaklu jest Maciej Korwin, a główną rolę gra Witold Szulc.

Tewie, ubogi mleczarz, żyje wśród życzliwych mu ludzi. W Anatewce każdy się zna i mimo pojawiających się nieporozumień, każdy sobie pomaga. Mieszkają tu krawiec, rzeźnik, swatka, rabin, i wielu innych bliskich znajomych naszego głównego bohatera, a także cała jego rodzina – pięć dorastających córek i żona Gouda (Izabela Brejtkop-Frączek). Wszystkich ich łączy wspólna kultura wyrażona przede wszystkim w tradycji, którą pielęgnują z namaszczeniem i niezwykłą wiarą. 

Zgodnie z ową żydowską tradycją młoda kobieta może wyjść za mąż tylko z pomocą swatki, a ponadto wybranka musi zaakceptować ojciec dziewczyny. Najstarsza córka Tewiego, Cajtla (Agnieszka Wilkosz) nie chce pogodzić się z panującym zwyczajem – jej serce należy już do krawca, Motela (Adam Konowalski). W tym samym czasie do Anatewki przybywa Perczyk (Wojciech Wachuda), student z Kijowa, którego rewolucyjne nauki odbiją się szerokim echem w całym miasteczku. Próby podążenia za własnym szczęściem oraz zmiany mentalności żydowskiej społeczności, rozpoczną nowy etap w życiu mieszkańców, który zrodzi pytanie o słuszność radykalizmu ich obyczajowości.

Surowa, drewniana scenografia, będąca raz wnętrzem czyjegoś domostwa, raz placem, który jest głównym miejscem spotkań mieszkańców Anatewki, słynne kompozycje Jerry’ego Bocka z najbardziej znaną piosenką „Gdybym był bogaczem”, w wykonaniu Witolda Szulca oraz układy choreograficzne autorstwa Joanny Semeńczuk, a w szczególności godny zapamiętania „taniec z butelkami”, odbywający się na weselu jednej z córek mleczarza – to wszystko tworzy niezapomniany spektakl, będący opowieścią o lojalności Żydów wobec siebie i wobec własnych wartości. O ich miejscu na świecie, miejscu w carskiej Rosji, w której nie są mile widziani. Ale przede wszystkim to ukłon w stronę tradycji, pokazujący, że nawet jeśli potrzebuje ona pewnych zmian i odstępstw, ważne jest by ją kultywować, gdyż jest spoiwem, ratującym przed bezsensem życia. 

Postać tajemniczego Skrzypka jest właśnie metaforą wewnętrznego rozdarcia Tewiego, o którym – jako narrator historii – informuje widzów podczas swoich monologów, podsumowujących akcję. Pojawia się ona w chwilach kryzysu głównego bohatera, kiedy jego wartości zostają skonfrontowane z rzeczywistością. Mleczarz staje przed trudnym wyborem: wiara i tradycja czy rodzina? Wybór nie zostaje ostatecznie rozstrzygnięty, mimo że jedno jest pewne – idąc za słowami Tewiego: „Wszak bez niej bylibyśmy jak skrzypek na dachu – chwiejni i pozbawieni poczucia sensu” – bowiem tradycja to ostoja, która niezależnie od miejsca jednoczy i podtrzymuje człowieka na duchu.

„Skrzypek na dachu”, w wykonaniu zespołu artystycznego Teatru Powszechnego w Radomiu, to trzy godziny ciepłej i śpiewnej historii, opowiedzianej okiem prostego Żyda, która dzięki swej prostocie i bezpretensjonalności jest angażującym i wartym obejrzenia spektaklem.

Joanna Tracewicz
Dziennik Teatralny
12 marca 2011

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia