O ludzkich namiętnościach, pragnieniach...

„Jest tak, jak wam się wydaje!" - reż. Gianlica Iumiento - Teatr Polski we Wrocławiu

„Jest tak, jak wam się wydaje!" to przedstawienie o ludzkich namiętnościach, pragnieniach, słabościach, marzeniach, samotności, tęsknocie, ale i fałszu, strachu, lęku, skłonności do podstępów... Nie kończy się ono wraz z opadnięciem kurtyny. Ba! Stanie się na pewno punktem wyjścia do szkolnej dyskusji o moralności, wyzwaniach współczesnego świata, kondycji człowieka... O nas samych.

Kiedy świat poezji miesza się ze światem rzeczywistym i kiedy czujemy, że tracimy grunt pod nogami, możemy być pewni, że jesteśmy w teatrze. Kiedy trudno nam odróżnić, co jest jawą, a co snem, nie możemy mieć z kolei wątpliwości, że ulegliśmy jego magii. Takim spektaklem, w którym wszystko dzieje się na niby, a tak naprawdę – na serio, jest „Jest tak, jak wam się wydaje!", który w ramach międzynarodowego projektu „Including Minority" wyreżyserował w Teatrze Polskim we Wrocławiu Gianluca Iumiento, inspirując się przy tym dramatem Luigiego Pirandella. Na niby – bo rzecz zrodziła się w wyobraźni twórców, na serio – bo dotyka naszej codzienności i spraw, które determinują nasze życie.

Wojna w Ukrainie, do której w przedstawieniu jest wiele aluzji, dzieje się przecież naprawdę, ale dla reżysera staje się ona jedynie punktem wyjścia do ukazania pewnych społeczno-politycznych zjawisk. Sytuacje, którymi obudował reżyser ten konflikt zbrojny, są fikcją, są obrazkami, dzięki którym udaje się uchwycić pewne mechanizmy, pewne postawy, pewne zachowania. Są czymś na kształt celów, za pomocą których twórcy docierają do środka – do wyobraźni i świadomości widza. Granica między prawdą a fikcją jest w przedstawieniu włoskiego reżysera bardzo umowna, ale fikcja w tym przypadku nie jest kłamstwem. I to właśnie sprawia, że „Jest tak jak wam się wydaje!" staje się ciekawą opowieścią o świecie, który nas otacza. I potrzeba tu zmysłu psychologa, detektywa, informatyka, dziennikarza, polityka, żeby go zrozumieć i zinterpretować. I rozwikłać. A węzłów do rozsupłania jest przynajmniej kilka, żeby wskazać choćby ten najmocniejszy – rodzinny. Kompozycja przedstawienia daje młodemu człowiekowi możliwość dochodzenia po nitce do kłębka. Wikła go w pewne historie, w których musi się jakoś odnaleźć i zdecydować – czy chce z nich trwać, czy chce przestać być ich częścią. I to jest bez wątpienia i atrakcyjne, i fascynujące.

Spektakl stawia pytania o aktualne problemy społeczne, wskazuje dylematy, ukazuje w pewnym sensie cykliczność historii i nieprzerwaną żądzę władzy, skutki manipulacji, konsekwencje niedobrych decyzji i niespójności stosowanych zasad moralnych. Co ważne, skłania do refleksji nad rolą człowieka w maskaradzie, jaką bywa publiczne życie, sensem zakładania, często wbrew sobie, masek, będącego następstwem zmuszania do określonego zachowania. Na próżno doszukiwać się w nim stricte moralizującego charakteru.

__

„Including Minority – włączyć mniejszość. Projekt teatralny realizowany w partnerstwie polsko-norweskim z udziałem mniejszości ukraińskiej w Polsce i polskiej w Norwegii" otrzymał dofinansowanie w wysokości 343 tyś € (1,5 miliona złotych) z Islandii, Liechtensteinu i Norwegii za pośrednictwem Funduszy EOG. Celem projektu jest rozwój współpracy kulturalnej pomiędzy twórcami i uczestnikami życia kulturalnego Teatru Polskiego we Wrocławiu z teatrem COMPANY B. VALIENTE z Oslo, co przełoży się na wzmacnianie stosunków dwustronnych pomiędzy polskimi instytucjami kultury a instytucjami kultury z Norwegii.

Projekt został również dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz ze środków otrzymanych z budżetu Województwa Dolnośląskiego.

Julia Wach
Teatr Polski we Wrocławiu
24 stycznia 2023

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...