O spektaklu...

A jednak Schiller pomylił się – poruszająca emocje i podważająca dotychczasowy ład społeczny opowieść o bohaterze, który, na skutek intryg zazdrosnego brata, dołączył do grona wyrzutków i pragnął zmieniać świat, podbiła sceny teatralne. Wpłynęła także m. in. na kształtowanie się myśli romantyków - „książki zbójeckie" wspomina Mickiewicz w IV części „Dziadów". Od ponad dwustu lat z każdym jej wystawieniem wiążą się wielkie oczekiwania. Jak dziś zabrzmią rewolucyjne kiedyś słowa Karola? Czy Franciszek będzie budził tylko zgrozę, czy też zasłuży na odrobinę współczucia? Odpowiedź na te i wiele innych pytań zobaczymy już niedługo, na Dużej Scenie naszego Teatru.

Zbójcy (niem. Die Räuber) – dramat Friedricha Schillera, wydany w roku 1781. Jeden z najwcześniejszych utworów Schillera, pisany w okresie zaostrzonego reżimu studiów w akademii wojskowej. Inspiracją dramatu było opowiadanie Christiana Friedricha Schubarta, jednego z czołowych reprezentantów okresu pokolenia burzy i naporu - Zur Geschichte des menschlichen Herzens (Przyczynek do historii serca ludzkiego, 1775). Utwór pierwotnie miał nosić tytuł Syn marnotrawny.

Karol za sprawą lekkomyślności, ale także intryg swego brata Franciszka, zostaje wydziedziczony przez ojca. Pozbawiony oparcia obejmuje przywództwo bandy grasującej w Lesie Czeskim. Tymczasem jego brat podstępem próbuje zyskać względy Amalii, narzeczonej Karola, a ojca omdlałego na wiadomość o rzekomej śmierci Karola zamyka w leśnej wieży. Karol, choć ścigany, nadal pozostaje nieuchwytny, ale stęskniony za Amalią postanawia powrócić w ojczyste strony. W zamku pojawia się przebrany. Rządy sprawuje tutaj już Franciszek, który każe otruć brata, ale stary sługa wyjawia Karolowi prawdę. "Zbójca", straciwszy nadzieję na połączenie się z Amalią, opuszcza zamek. W lesie trafia na wieżę, w której nadal przebywa uwięziony ojciec. Karol uwalnia ojca i wydaje rozkaz pochwycenia Franciszka, który popełnia samobójstwo. Stary hrabia na wieść, że syn jest przywódcą bandy, umiera, Amalia zaś nie chce się z Karolem rozstać. Zbójcy jednak żądają, aby wywiązał się z przysięgi i nie opuszczał ich. Karol, znalazłszy się w sytuacji bez wyjścia, zabija Amalię (która sama tego chce), a sam postanawia stawić się przed sądem. Marzenie o zaprowadzeniu nowego, sprawiedliwego ładu na własny rachunek rozwiewa się.