Od czardasza do walca

"Baron Cygański" - reż. Henryk Konwiński - Opera Śląska w Bytomiu

W nowej inscenizacji Opery Śląskiej widać, jak na dłoni (czy raczej: jak na scenie), że przy realizacji operetki najlepiej zaufać klasycznej konwencji i niczego w niej nie ulepszać, ani nie unowocześniać. Kto tej formy muzycznej nie lubi, tego ani eksperymenty, ani wierne oryginałowi przedstawienia, nie przekonają. Kto operetkę i muzykę Johanna Straussa kocha (a miłośników wciąż nie brakuje), temu bytomski "Baron cygański" przypadnie do gustu. Spektakl zrealizowany z rozmachem i humorem, nie oszczędzający na wystawności nawet w kryzysowym dla teatrów czasie, nie udaje , że jest czymś innym niż klasyczną operetką właśnie.

Reżyserem i choreografem nowej premiery w Operze Śląskiej jest Henryk Konwiński. Artysta, który wie doskonale, że w takim repertuarze mielizn libretta ominąć się nie da, ale można je pokazać z eleganckim dystansem. Ta formuła sprawdza się i w "Baronie cygańskim", gdzie nieprawdopodobne przygody Sandora Barinkaya, ujęte są w teatralny cudzysłów, ale jednocześnie starannie oprawione muzycznie i scenograficznie.

Hasło "operetka" w przypadku "Barona cygańskiego" nie oznacza zresztą łatwego materiału dla śpiewaków i instrumentalistów.

Wręcz odwrotnie, co krok czyha na nich muzyczna "rafa" i trzeba mieć sporo umiejętności, żeby ją ominąć. W przedstawieniu, które widziałam (w poniedziałek) świetnie swoje partie wykonali, i aktorsko widzów przekonali, zarówno Justyna Dyla (Saffi), jak i Adam Sobierajski (Sandor). Brawa zebrała też w swoich ariach Swietłana Kaliniczenko (Arsena), choć kwestie mówione nie wypadły tak przekonująco, ale to w końcu śpiew się liczy! Podobnie jak muzyka, w wykonaniu doskonale dysponowanej orkiestry Opery Śląskiej pod dyrekcja Krzysztofa Dziewięckiego.

Nie słuchajcie jej jednak przypadkiem z zamkniętymi oczami! Oryginalna choreografia Henryka Konwińskiego i kostiumy Małgorzaty Słoniowskiej, plus kompozycja światła, to uczta dla oczu. Miłej zabawy zatem życzę. Na klasycznej, klasycznie (dzięki Bogu) zrealizowanej operetce.

Henryka Wach-Malicka
Polska Dziennik Zachodni
20 grudnia 2012

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...