Od przyjaźni do miłości

Anna Dymna i Krzysztof Orzechowski

Krzysztof Orzechowski pojawił się w życiu Anny Dymnej ponad Ich wielka miłość zaczęła się od... przyjaźni

Krzysztof Orzechowski pojawił się w życiu Anny Dymnej ponad dwadzieścia lat temu, tuż po jej rozwodzie z drugim mężem.

- Byłam przekonana, że z nikim się już nie zwiążę - mówi aktorka. - Miałam małe dziecko, dużo pracowałam. Zdarza się jednak, że po niepowodzeniach małżeńskich spotykamy podobnych do nas rozbitków. Początkowo tylko zaprzyjaźniłam się z Krzysiem, wzajemnie sobie pomagaliśmy. I tak to trwa do dzisiaj.

W ich wspólnym życiu niewiele j est jednak wspólnych chwil. Pracują w różnych teatrach, bywa że nie widują się całymi tygodniami. - Czasem jestem u jego boku dwa razy w roku - powiedziała kiedyś Anna Dymna w wywiadzie. - Taki facet jak Krzyś powinien mieć trzy żony: jedną do sprzątania, prania i prasowania, drugą która byłaby jego sekretarką i mózgiem zapamiętującym tysiące spraw, nad którymi pracuje od świtu do nocy. I trzecią wysoką blondynkę z dużym biustem, żeby towarzyszyła mu na różnych uroczystościach. Ja żadnej z tych ról nie wypełniam, bo nie mam czasu!

Ale dla Krzysztofa Orzechowskiego Anna jest najważniejszą kobietą na świecie. Nie wyobraża sobie, że mógłby bardziej kogoś kochać. I wie, że nikt nie mógłby bardziej kochać jego niż ona.

Mieszkają w podkrakowskich Rząskach w domu, który sami wybudowali i urządzili Kiedy się poznali, nie myśleli, że uda im się jej stworzyć szczęśliwą rodzinę. Podjęli decyzję o wspólnym życiu, wiedząc, że wcale nie będzie ono łatwe. - Mamy tego pecha, że Krzysztof jest zawsze dyrektorem jakiegoś konkurencyjnego teatru. Tylko wysoka kultura osobista pozwala nam się nie pozabijać wzajemnie - śmieje się Anna, która nazywa swoje małżeństwo nietypowym. - Oboje pracujemy i jak ja jestem w domu, to jego nie ma, a jak on jest, to mnie nie ma, więc cieszymy się z chwil, kiedy jesteśmy razem i razem robimy wspaniałe rzeczy. Poprosiłam go kilka lat temu, by udostępniał w niedzielne poranki salę foyer w swoim teatrze. Otworzyłam tam salon poezji, w którym znani aktorzy czytają wiersze swoich ulubionych poetów.

Karol Borowy
Nowiny
29 grudnia 2011

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia