Odwieczna tęsknota

"Spotkania w dwóch niespełnionych aktach" - reż. Ewa Wycichowska - Teatr Wielki w Łodzi

Dobiegają końca próby do prapremiery "Spotkania w dwóch niespełnionych aktach". Spektakl jest koprodukcją Teatru Wielkiego w Łodzi i Polskiego Teatru Tańca-Baletu Poznańskiego. Premiera dzisiaj

Ewa Wycichowska o powrocie na łódzką scenę operowo-baletową po ponad dwudziestu latach:

Moja Łódź zaczęła się w 1968 roku.
W walizce miałam dyplom poznańskiej szkoły baletowej a w sercu radość pomieszaną z odrobiną lęku, a nade wszystko pokory wobec sztuki tańca. Bo właśnie tego, oprócz techniki, wyrazu i świadomości ciała, uczyli mnie pedagodzy.

Pytana o powód, dla którego powstał spektakl Spotkania - w dwóch niespełnionych Aktach - poza oczywistym impulsem, którym było zaproszenie do współpracy przez dyrektora Teatru Wielkiego w Łodzi, w tak szczególnych i zaszczytnych okolicznościach, jakimi są Łódzkie Spotkania Baletowe - mogę powiedzieć, że źródło jest gdzieś tam w przeszłości. Nie tylko tej, która odnosi się do faktów i zdarzeń, ale w tym samym, jeśli nie większym stopniu, jest uwarunkowana niemijającym zachwytem i pokorą wobec tej sztuki.

Moja zawodowa kariera i historia Spotkań Baletowych rozpoczęły się niemal w tym samym czasie. Tylko w nielicznych edycjach nie brałam udziału, przez lata, najpierw jako tancerka a potem także z perspektywy choreografa i nauczyciela akademickiego, podziwiając twórców, którzy rewolucjonizowali język ruchu i spektakle, które zmieniały historię tańca. Obserwowałam też mijające mody, trendy i style, ciągłe poszukiwania, które - bywało - nie prowadziły do spełnienia. Zawsze z tym samym uczuciem nienasycenia.

Moja wizja przyszłości tańca nie jest arkadyjska i daję temu wyraz także w Spotkaniach... .

Sztuka tańca to dla mnie przestrzeń, w której materializują się odwieczne tęsknoty do uchwycenia istoty tajemnicy, zatrzymania ruchu w czasie, dotknięcia ulotności tak, by stała się skałą, na której powstaje dom.

W spektaklu Spotkania - w dwóch niespełnionych Aktach opowiadam o sobie, ale nie jako Ewie Wycichowskiej, tylko istocie ludzkiej, dzięki zrządzeniu opatrzności, tancerce i choreografowi, która odbywa pewną podróż.

Zapraszam do niej współtwórców, przyjaciół, świadków i obserwatorów, zwolenników i malkontentów, niezmiennie wierząc, że najważniejsze jest to, co poza słowami.

Krzysztof Knittel (kompozytor) o realizacji:

Lata temu na tej samej scenie miał miejsce debiut Ewy Wycichowskiej jako choreografa i mój jako kompozytora muzyki baletowej - dla tancerzy Teatru Wielkiego w Łodzi. Premiera miała miejsce 6 grudnia 1980 roku. Nasze działania były wtedy inspirowane cyklem erotyków Rafała Wojaczka Głos kobiecy. Muzyka napisana na instrumenty perkusyjne i dźwięki elektroniczne silnie nawiązywała do rytmów ze Środkowej Afryki. Teraz wracamy na tę scenę "w dwóch niespełnionych aktach"...

Po latach w naszych Spotkaniach pojawią się ci sami tancerze, którzy brali udział w tamtym spektaklu. Usłyszymy brzmienie tych samych bębnów sprzed ponad 30 lat (jak się okazuje, wszystkie przetrwały) oraz nowe dźwięki, np. komputerowe brzmienia wirtualnych harf z niewidocznymi strunami podczerwieni, na których można zagrać zarówno dźwiękami każdego instrumentu, jak i barwą kropel wody. Ale nie jest to najważniejsze, jaka tym razem będzie moja muzyka i jaki będzie układ choreograficzny Ewy. Dlaczego? Bo teraz zaprosiliśmy do współpracy młodych twórców - kompozytorów i choreografów, których znamy i cenimy za ich dzieła, a obok naszych prac pojawią się ich utwory i wraz z nimi inna wyobraźnia, inne poczucie formy, nowe tematy i problemy. Spotkania różnych generacji, odmiennych postaw twórczych, rozmaitych artystycznych koncepcji i wizji. To kompozytorzy Paulina Załubska, Marcin Stańczyk i Artur Zagajewski oraz choreografowie Paulina Wycichowska i Andrzej Adamczak, którzy współpracują z młodymi tancerzami z Polskiego Teatru Tańca i Teatru Wielkiego w Łodzi. My natomiast, jak już wspomniałem, postanowiliśmy zaprosić do współpracy przyjaciół, z którymi rozpoczynaliśmy nasze przygody artystyczne, a którzy teraz z powodu wieku zajmują się przede wszystkim nauczaniem młodego pokolenia. W ten sposób na scenie łódzkiej opery we wspólnym spektaklu tanecznym pojawią się wszystkie generacje tancerzy, którym będzie towarzyszyć orkiestra Teatru Wielkiego a również, jako wykonawcy, wszyscy kompozytorzy ze swoimi komputerowymi dźwiękami z laptopów oraz ... instrumentami perkusyjnymi z Brazylii we wspólnej finałowej sambie (Salto finale - samba mortale). Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie na ten wielobarwny, wielopokoleniowy spektakl!

P.S. I jeszcze jedno - ktoś mnie zapytał jaka jest idea naszych Spotkań, o czym jest to przedstawienie? Odpowiedziałem, że o ważnych spotkaniach w naszym życiu, o chwilach, które wpłynęły na to, kim jesteśmy i co dziś robimy...

(-)
Materiały Teatru
29 kwietnia 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...