Odwieczne problemy człowieka myślącego inaczej

"Sala No 7" - reż. Oleksandr Owerczuk - Teatr Cieszyński

Charakterystyczny dźwięk zamykanego zamka powtarzany trzykrotnie przy wszystkich czterech drzwiach. Odgłos gotującej się wody, nalewanego wrzątku do metalowego kubka, odgłos butów przechadzającego się portiera, a poza tym cisza Wszechobecna cisza wprowadzająca widza w nastrój niepewności i zaciekawienia jednocześnie. Co wydarzy się za moment?

A za moment poznamy historię człowieka zagubionego, myślącego odmiennymi kategoriami niż większość. Człowieka wyrażającego swoje opinie, walczącego o swoje racje, ale i (a może przede wszystkim?) człowieka niewygodnego. Osoby niepasującej do rzeczywistości, przeszkadzającej w tworzeniu idei, czyichś wyższych planów. Człowieka, którego trzeba odizolować od społeczności, tłumu, grupy. Człowieka, który swoim zachowaniem nie będzie mógł kolidować w zamiarach innych. Człowieka zamkniętego w czterech niemalże pustych ścianach. Ścianach sali nr 7.

Spektakl "Sala nr 7" w wykonaniu aktorów Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie otwiera cykl spotkań Inicjatyw Aktorskich, rozpoczynając tym samym kolejny sezon teatralny. Sezon z pewnością nie tylko pod kątem wystawianych spektakli wyjątkowy.

Tym razem bowiem widzowie biorący udział w sobotnim, 27 września, przedstawieniu dosłowni wzięli w nim udział. Goście zostali zaproszeni na miejsca przygotowane specjalnie dla nich na scenie teatru, nie jak dotychczas na widowni. Już u progu wejścia na scenę publiczność miała okazję spotkać portiera (Ryszard Pochroń), który witał ich radosnym uśmiechem, po scenie beztrosko przechadzał się także szaleniec (Dariusz Waraksa). Sama akcja toczy się w szpitalu psychiatrycznym, do którego trafia także "chory" lekarz - Janusz Kaczmarski. Usadowiona na swoich wygodnych krzesłach oszołomiona publiczność nieśmiało rozglądała się po sobie, po swoich sąsiadach i aktorach będących na scenie. To w poszukiwaniu zrozumienia dla nowej sytuacji, w jakiej się znaleźli, to w poszukiwaniu słowa klucza oznaczającego początek akcji, a to po prostu w poszukiwaniu typowych zachowań rozpoczynających spektakl.

Po raz pierwszy widzowie byli świadkami akcji spektaklu, który nie tylko rozgrywał się na ich oczach, ale także dotyczył ich samych głównie za sprawą bycia w centrum toczącej się akcji. Ten zabieg pozwolił dobitniej wcielić się w rolę aktorów, w postacie, których dotyka odizolowanie od rzeczywistości. Pozwala odczuć na własnej skórze to zagubienie, które czują główni bohaterowie sztuki. Minimalizm przedmiotów wykorzystanych przy realizacji spektaklu dodatkowo podkreśla miejsce, w którym aktualnie znajduje się publiczność, pokój szpitala psychiatrycznego.

"Sala nr 7" w reżyserii Aleksandra Owerczuka powstała w oparciu o utwory: krótkiego studium psychologicznego "Pamiętnik Szaleńca" Mikołaja Gogola oraz na podstawie opowiadania Antoniego Czechowa "Sala nr 6". Synteza obu utworów daje obraz nie tylko obecnie panujących realiów, nie nawiązuje jedynie do otaczającej nas rzeczywistości, ale pokazuje odwieczne problemy człowieka myślącego inaczej, nieprawidłowo, niezgodnie z obowiązującym miałoby się wydawać kanonem.

Barbara Śliż
Głos Ludu
8 października 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia