Opera tańcem rozsławiona

20. Łódzkie Spotkania Baletowe

Michaił Barysznikow - ikona tańca. Po nim zespół flamenco Antonio Gadesa - gwiazdy filmów Saury. A ich spektakle to jeszcze nie wszystkie atrakcje XX Łódzkich Spotkań Baletowych, które rozpoczną się 6 maja.

Festiwal w Teatrze Wielkim, prezentujący dokonania słynnych choreografów i twórców baletowych, doczekał się już 20. edycji. Urodziny będą wyjątkowe. Po raz pierwszy poza spektaklami wybitnych zespołów, wi-dzowie obejrzą projekcje musicali i filmów o tańcu, a także wezmą udział w wystawach, performance, pokazach warsztatowych i koncercie. 

Łódzkie Spotkania Baletowe zaczną się w Filharmonii, gdzie Krzesimir Dębski i Janusz Stokłosa pochwalą się aranżacją utworów Fryderyka Chopina w koncercie "Lefs dance Chopin". Cykl prezentacji baletowych otworzą gospodarze. Teatr Wielki pokaże premierę "Jeziora łabędziego" Piotra Czajkowskiego. Kanoniczne dzieło zinterpretuje ulubieniec łódzkiej publiczności Giorgio Madia - włoski tancerz i choreograf. Jego błyskotliwie uwspółcześniony "Kopciuszek" otworzył poprzednią edycję festiwalu, wywołując aplauz widzowi recenzentów. Obok tancerzy łódzkiej opery pokaże się jeszcze osiem zespołów baletowych. Przyjadą: Nederlands Dans Theater II (Holanda), Narodni Divadl - Balet Teatru Narodowego w Pradze (Czechy), Michaił Barysznikow i Ana Laguna (Stany Zjednoczone), Kibbutz Contemporary Dance Company (Izrael), Pietragalla Compagnie (Francja), Wayne McGre-gor Bandom Dance (Wielka Brytania), Polski Teatr Tańca (Polska) i Compania Antonio Gades (Hiszpania). 

Festiwal wymyślił i przez 19 edycji prowadził Stanisław Dyzbardis, związany z łódzką operą od początku jej istnienia - Koncepcja Łódzkich Spotkań Baletowych narodziła się w pierwszym sezonie działalności Teatru Wielkiego, w 1967 r. - mówił "Gazecie". - Z dyrektorem naczelnym Stanisławem Piotrowskim i choreografem Witoldem Borkowskim szukaliśmy sposobu wypromowania sceny. To miała być jednorazowa impreza. Nie mówiłem widzom: "Witam na pierwszym festiwalu", bo nie przypuszczałem, że będzie drugi. Przegląd spotkał się jednak z ogromnym zainteresowaniem. I już za dwa lata przyjechały giganty baletowe z całego świata. Był balet Maurice\'a Bejarta, Ballet Ram-bert, zespoły z ZSRR, Francji i NRD. W1970 r. to było baletowe trzęsienie ziemi. Wcześniej łódzka publiczność nie miała kontaktu ze sztuką baletową na takim poziomie. Dziś ŁSB to jeden z najdłużej trwających festiwali w Polsce. Kiedy byłem w Jerozolimie czy na Kubie i mówiłem, że jestem z Teatru Wielkiego w Łodzi, ludzie mówili: "Tak, wiemy. Nasz zespół występował u was na spotkaniach baletowych". 

Każda edycja festiwalu to przegląd różnych stylów i odmian tańca: od klasycznego baletu, przez neoklasykę i modern, po awangardę. W Łodzi prezentowały się legendy współczesnej choreografii, m.in., Maurice Bejart, Tyla Tharp, Mats Ek, Hans van Manen, Jiri Kylian, Antonio Gades, Agnes de Mille, John Cranko, Brigit Cullberg czy Kurt Jooss. Festiwal jest okazją do wymiany doświadczeń między artystami reprezentującymi odmienne style choreograficzne i stosującymi odmienne techniki tańca. Program układa się z czteroletnim wyprzedzeniem, bo gwiazdy zwykle mają zapełnione kalendarze na kilka najbliższych sezonów. Niektóre grupy same zabiegają o udział w Łódzkich Spotkaniach Baletowych. Tak było z Narodowym Baletem Korei Południowej, rewelacji poprzedniej odsłony festiwalu. Zespół sam pokrył koszty przelotu i transportu ogromnych dekoracji. Spektakl w Łodzi był ich pierwszym występem w tej części Europy. 

Zespoły z całego świata prezentują osiągnięcia, ale nie ścigają się o nagrody. - Kiedyś wprowadziliśmy na próbę formę konkursu choreograficznego, ale to się nie sprawdziło - przypomina Stanisław Dyzbardis. - Festiwal ma przede wszystkim upowszechniać sztukę baletową.
(ah)

Monika Wasilewska
Gazeta Wyborcza
24 kwietnia 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia