Orientalna szafa grająca

"Uwiedzenie", festiwal teatralny "Boska Komedia" w Krakowie

"Uwiedzenie" ciężko nazwać teatrem sensu stricto. To spektakl interdyscyplinarny, łączący w sobie wiele gatunków i koncepcji estetyczno-kulturowych. Trudno oceniać go więc w kategoriach ściśle teatralnych. Jeśli jednak za główne kryterium przyjmiemy reakcję widzów, to widowisko było niewątpliwie wielkim sukcesem festiwalowym.

Scenografię stanowi czteropiętrowe "pudło" podzielone na 36 części, w których zasiada czterdziestu muzyków, śpiewających i grających na przeróżnych instrumentach. Zaczyna się niepozornie, niemal wszystkie te niewielkie przestrzenie zasłonięte pozostają firanami, zaś widzowie przez dłuższy czas słuchają Hindusa grającego na sarangi. Stopniowo w kolejnych szkatułkach pojawiają się muzycy, by zaczarować widownie swoją muzyką: niezwykle ekspresywną, emocjonalną i rytmiczną. Każdy z artystów gra całym sobą, mimika i gestykulacja ukazuje, że dźwięki te traktują niczym modlitwę.

Nastrój szybko udziela się widzowi. Stopniowo, od nieco nieśmiałego tupania nogą i kiwania głową, cała sala przechodzi do widocznego podrygiwania w rytm muzyki. Niczym zahipnotyzowana oddaje się panującej atmosferze, pozwala się prowadzić demiurgowi muzycznemu, dyrygującemu zespołem oraz rytmowi wyznaczanemu przez jego użycie karthali, indyjskiej wersji kastanietów. Rytm jest tu słowem-kluczem, orkiestra bowiem ani na chwilę z niego nie rezygnuje. Choć dąży ku końcowej pieśni, włączając w swą grę coraz to większą liczbę muzyków, świetnie tonuje emocje. Po energicznych fragmentach, granych z niezwykłą emfazą, następują poruszające, liryczne brzmienia. Tradycyjna muzyka indyjska jest tu niezwykle różnorodna - od dźwięków, przypominających wysublimowaną poezję śpiewaną do intensywnych i ekspresyjnych melodii rodem z Boolywoodu. 

Nieodłącznym elementem są tu także środki wizualne, kierujące uwagę widza na poszczególnych muzyków. W ten sposób możemy podziwiać indywidualne umiejętności artystów, jak i ich harmonijną grę zespołową. Operowanie światłem nadaje także dynamizmu statycznej i nieruchomej scenie. Jest to połączenie opery, niestandardowego koncertu z działaniem teatralnym. To widowisko dla polskich widzów nieco egzotyczne, poruszające, otwierające spojrzenie na odmienną kulturę. 38 Muzułmanów i 2 mistyków hinduskich daje nam lekcję nie tylko fascynującej muzyki i poruszających dźwięków, ale i wrażliwości oraz otwarcia na kwestie etniczne i kulturowe. Nikt chyba nie powinien mieć wątpliwości, dlaczego spektakl został zatytułowany w taki sposób.
   
"Uwiedzenie" reż. Abel Roysten 

festiwal teatralny "Boska Komedia" w Krakowie 5-12 grudnia 2008

Magdalena Urbańska
Dziennik Teatralny Kraków
12 grudnia 2008

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia