Ostatni spektakl Piny Bausch

"Nefés" Tanztheater Wuppertalv

Poniedziałkowy spektakl "Nefés" Tanztheater Wuppertal naznaczony był wielką kreatywną energią jego twórczyni Piny Bausch: był pełen pogody, radości życia, humoru, uroku.

Spojrzenie na kobietę i mężczyznę i ich niełatwe wzajemne relacje nie było już pesymistyczne, jak przed laty, a pełne ciepła, zrozumienia kogoś mądrego i doświadczonego, pogodzenia się z ludzką naturą. Jej warsztat był olśniewająco mistrzowski: tancerze chwilami zdawali się przekraczać granice własnej fizyczności. Styl choreograficzny Bausch, eksponujący ekspresję i emocje tancerzy, jeszcze mocniej nasycony charakterystycznym "pismem" wielkiej choreografki. Plastyczne wizje jeszcze bardziej odważne. Jeszcze mocniej uwiodła tych, którzy zakochali się w jej sztuce przed laty. Obcowanie z dziełami wielkich mistrzów zasiewa w człowieku niepokój - jakąś potrzebę zmiany życia, podjęcia wyzwań, ryzyka, poddania się jakiemuś szaleństwu. Śmiałam się po spektaklu do przyjaciół, że może trzeba spróbować zatańczyć u Piny Bausch. Bo wszystko jest możliwe.

Ale wczoraj o poranku stało się to niemożliwe. Pina Bausch umarła. Wrocławskie poniedziałkowe przedstawienie "Nefes" stało się więc ostatnim spektaklem zaprezentowanym widzom przez jej tancerzy za życia wielkiej twórczyni europejskiego teatru.

Magda Podsiadły
Gazeta Wyborcza Wrocław
1 lipca 2009
Portrety
Pina Bausch

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia