Piękna masakra

"Ja, Piotr Riviere..." - reż. Agata Duda-Gracz - 6. Międzynarodowy Festiwal Teatralny BOSKA KOMEDIA

Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć spektakl przypominający, przynajmniej estetycznie przedstawienia Tadeusza Kantora, to miał taką możliwość w trakcie Festiwalu Boska komedia w Krakowie. I choć Agata Duda-Gracz nie odwoływała się wprost do mistrza, to jednak z łatwością można odnaleźć linię powiązań z autorem Teatru Śmierci w spektaklu „Ja, Piotr Riviere, skorom już zaszlachtował siekierom swoją matkę, swojego ojca, siostry swoje, brata swojego i wszystkich sąsiadów swoich".

Znana teatrolożka Erica Fischer-Lichte w swojej książce „Estetyka performatywności", analizując przedstawienie zwraca szczególną uwagę na widza, traktując go jako jeden z elementów całej teatralnej maszynerii. Tak też postąpiła Agata Duda-Gracz w swoim przedstawieniu, czyniąc widza integralną częścią spektaklu.

Cała akcja rozgrywa się już w drodze na scenowidownię – widz przemierza ciemny korytarz, jedynie gdzieniegdzie podświetlony latarkami, i słucha nieco psychodelicznej muzyki. Kiedy udaje mu się już przemierzyć tę drogę jego oczom ukazuje się gigantyczna przestrzeń ze wspaniałą scenografią. Gdy odbiorca stoi tak, zachwycając się otaczającym go widokiem, podchodzi do niego jeden z aktorów i zaprowadza na miejsce. Już wtedy widz wie, że nie ma do czynienia z przedstawieniem, a z widowiskiem.

Spektakl Agaty Dudy-Gracz jest przede wszystkim widowiskiem, czego dowodem jest usytuowanie widowni, monumentalność scenografii, musicalowy charakter i wielość tzw. efektów specjalnych.. Publiczność zostaje umiejscowiona jak na arenie, ale nie traci też żywego kontaktu z aktorem. Twórcy podążając za słowami Reinharda stwierdzili, że w widowisku nie może zabraknąć scen kameralnych. Dlatego też część aktorów brutalnie wchodzi w publiczność, i w tej przestrzeni odgrywa niektóre sceny.

Do elementów widowiska można dodać też wykonywane piosenki. Zresztą nie bez powodu spektakl ten otrzymał na festiwalu nagrodę za muzykę. Aktorzy Teatru Capitol wyśpiewali brutalną historię Piotra Riviera. Widzowie mogli usłyszeć wspaniałe głosy takich piosenkarzy jak: Justyna Szafran, Magda Kumorek, Helena Sujecka i Cezary Studniak.

Scenografia zachwycała na każdym kroku, odpowiednio zostały też ułożone rytmy w spektaklu, które sprawiły, że widz ani na chwilę nie uległ znudzeniu. Spektakl mimo piekielnej, makabrycznej i brutalnej tematyce, niezdrowo bawił widzów. Było to wynikiem paradoksalnego zestawienia pewnych scen. Nie dało się milczeć i nie rechotać w momencie, kiedy ojciec Piotra zabijał świnie. To zestawienie sprawiało, że do spektaklu wpłynęło wiele powietrza, co jest zawsze dużym wyzwaniem dla reżyserów.

W warstwie fabularnej dowiadujemy się prostych prawd o człowieku, o których możemy zapomnieć: że nie ma ludzi całkowicie dobrych i całkowicie złych. I choć widzowie zostali postawieni w roli sędziów to jednak, po tym spektaklu, nie są w stanie ocenić, czy Piotr jest winny. Myślę, że po tym przedstawieniu nie będą w stanie nikogo ocenić. Prawda bowiem nie bywa jednoznaczna. Oprócz prostych narzucających się tez, wybrzmiewa jeszcze kilka innych, których trzeba się doszukać. Ciekawa jest historia z miłością Piotra do zwierząt (zakochuje się on w żabie i z ogromnym bólem serca zabija świnię) które w tym spektaklu mają szczególną pozycję, po pierwsze to tylko one trafiają do nieba i tylko one zostają zbawione, ale też Agata Duda – Gracz obdarza ich świadomością i udostępnia im głosu.

Ciekawa jest również historia siostry Piotra, granej przez Helenę Sujecką. Najpopularniejsza dziwka we wsi, okazuje się kobietą, która w ten sposób złożyła z siebie ofiarę, by zbawić świat (albo raczej tę męską część). Za karę kobieta dokonuje na niej kastracji. Ten gest jest bardzo istotny w świetle feministycznych dyskursów, bo pokazuje, że patriarchat na tyle mocno zakorzenił się w naszym świecie, iż nie jest on respektowany jedynie przez mężczyzn, ale to głównie kobiety działają w ramach systemu.

Daria Kubisiak
Dziennik Teatralny Kraków
4 stycznia 2014
Portrety
Agata Duda-Gracz

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...