Piękny, wspaniały świat Purcărete

16. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski

W przedostatnim dniu Festiwalu Szekspirowskiego organizatorzy zafundowali widzom oczekiwaną perełkę. W przededniu pokazu inscenizacji innej gwiazdy europejskiego teatru, Luca Percevala, mogliśmy zobaczyć niezwykłą opowieść romansową w reżyserii Silviu Purcărete z rumuńskiej Craiovej.

"Burza" tego uznanego reżysera przyczyniła się do tego, że widzowie mogli na chwilę odpocząć od drażliwych poszukiwań formy i stylu, nachalnie podawanego, a rozsmakowywać się czysto podanym, plastycznym teatrem, operującym ciekawie światłem, wykorzystującym muzykę do budowania napięcia, dbałym o szczegóły, nadającym przy tym dodatkowe znaczenia postaciom i słowom Szekspira. 

Rumuńska adaptacja jednego z ostatnich dzieł stradforczyka, w odróżnieniu od polskiej, w reżyserii Mai Kleczewskiej, stanowi przykład pomysłowego podejścia do materii tekstowej i wykorzystania przestrzeni scenicznej. Zamknięci w pudełkowej formie, przypominającej pokój, coraz bardziej upodabniający się do nory, egzystują Prospero i jego córko-potwór Miranda, przeobrażająca się w Kalibana. Groza, jaka pojawia się w związku z faktem, że reżyser powiązał te dwie osoby dramatu w całość, skłania do rozszerzenia interpretacyjnego "Burzy". Być może Prospero, który niekoniecznie jest ojcem Mirandy, zesłany w odosobnienie, czaruje siebie i innych w kwestii własnego ojcostwa i roli w świecie. Być może jest on tylko clownem cyrkowym, który próbuje rozbawić publiczność opowieścią o wielkiej miłości człowieka do potwora. Miranda, rozrywająca na sobie papierową suknię, kilkukrotnie podczas spektaklu, przeobraża się w Kalibana, pozostającego w bieliźnie aktora. Ferdynanda, który zakochuje się zaczarowany przez Prospero w Mirandzie, gra aktorka. Ariel wraz z pomocnikami przypomina ekipę cyrkowych clownów, wykonujących posłusznie "zlecenia" Prospero. Również Trinculo i Stefano wpisują się w stylistykę cyrkową, ubrani w obszerne, usztywniane spodnie, bawią się przednio niczym Flip i Flap. Pozostałe postaci zdają się przypominać te, które wpisał Szekspir w "Burzę". Czy jest to wyłącznie udana zabawa w teatr, czy wysmakowane balansowanie symbolami, które równie dobrze odbierać można przez pryzmat rumuńskiej rzeczywistości, co jako inteligentne operowanie uniwersalnymi znakami? A może to próba pokazania świata, który stworzyć sobie może każdy, gdy szaleństwo wygra z rozumem?

Bohaterem szczególnym rumuńskiej "Burzy" jest scenograf i twórca kostiumów, Dragoş Buhagiar. Stali widzowie festiwalowi mogli podziwiać jego prace na przykład w ostatnich latach, w "Hamlecie" w reżyserii Radu Alexandru Nica, czy w zeszłorocznym "Shaking Shakespeare" tego samego reżysera. "Burza" zasadza się na prostym pomyśle zamknięcia sceny przesuwanymi ścianami z drzwiami w zaburzonych proporcjach (niczym w Kafkowskim, chorym świecie), wyposażenia, które pozwala na różne triki, czy wykorzystaniem obrotówki. Zaskoczeniem mogą być papierowe suknie, w jakie ubierany jest Kaliban, potem również inne postaci. Całość została dopełniona grą świateł, wiatrem i dymem, wpisującymi się znakomicie w tę "złudną", choć tętniącą własnym życiem, rzeczywistość. Muzyka Vasile Şirli, nasuwająca skojarzenia z Wagnerem, dopełniała spektakl tajemnicą i niecodziennością świata, do jakiego zaproszona widza.

Najciekawszą postać stworzył Sorin Leoveanu, grający Kalibana i Mirandę. Jego fizyczność podkreślała zarówno demoniczność wyspowego syna wiedźmy Sykoraksy, co odmienność córki zesłanego na banicję Prospera. Pozostali aktorzy zagrali na równym poziomie, bez szczególnych popisów.

Proste pomysły, zabawa w teatr, czarowanie widza tym, co stanowi o istocie teatralności spotkania, to najważniejsze elementy spektaklu Silviu Purcărete. Przyjemnie jest opuszczać teatr z poczuciem uczestniczenia w tajemniczych przemianach postaci, których istoty nie można zwerbalizować łatwo i szybko. Trochę jak w niepokojącym śnie, co może gnębić wielokrotnie.

Katarzyna Wysocka
www.portkultury.pl
7 sierpnia 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia