Piosenki z czarnym wdziękiem
"Bar macabre" - reż. Jerzy Satanowski - Teatr im. Stefana Jaracza w OlsztynieW dzisiejszych czasach można zapomnieć, że Polacy mają wyrafinowane poczucie humoru. Ba, że są mistrzami jego czarnej odmiany. Dlatego warto zobaczyć "Bar Macabre", dyplomowy spektakl studentów Studia Aktorskiego przy Teatrze Jaracza w reżyserii Jerzego Satanowskiego.
Na małej scenie, pięknie scenograficznie oprawionej przez Bogusława Cichockiego, spotykamy wampiryczne postaci, które śpiewają o prosektorium nad ranem, zupie z psa, zakochanej Imogenie, która obcięła sobie głowę, żeby podarować ją ukochanemu Ignacowi czy Klementynie zwróconej z zaświatów ku konsternacji dwóch narzeczonych. Piosenki duetu Przybora/Wasowski czy Macieja Zembatego mimo upływu lat nie straciły swego czarnego wdzięku. To bardzo dobre teksty, którym na scenie towarzyszy muzyka na żywo. Reżyser zadbał, aby każdy z młodych aktorów miał swój popisowy numer, w którym mógł wykazać się umiejętnościami. Przede wszystkim aktorskimi, bo też każda z piosenek jest właśnie aktorską etiudą. Wokalnie najlepsza wśród szóstki dyplomantów jest Natalia Samojlik, ale wszyscy ten egzamin zdali. "Bar Macabre" bawi, a choć specjalnie nie przestrasza, przypomina, że warto korzystać z każdej podarowanej nam chwili.