"Plastelina", którą warto zobaczyć

"Plastelina" - reż. M. Bogajewska - Teatr Studyjny PWSFTv i T w Łodzi

Jeśli przyjdziecie na dyplom IV roku łódzkiej Szkoły Filmowej "z ulicy", może skończyć się dużym rozczarowaniem. "Plastelina" to spektakl, który nie nadaje się na piątkowy wieczór ze znajomymi ani na romantyczną randkę z dziewczyną. A jednak obejrzeć trzeba. Bo to kawał dobrej roboty.

"Plastelinę" obejrzałam dwa razy. Podczas grudniowych pokazów przedpremierowych wyszłam z teatru zmieszana i zawiedziona. Brutalność inscenizacji połączona z nieśmiałością większości aktorek obsadzonych w rolach prostytutek czy wyrafinowanych jędz pozostawiła w pamięci jedynie niemiłe wspomnienie. Oglądając spektakl po raz drugi, miesiąc później, nie mogłam uwierzyć, że patrzę na ten sam dyplom.

Dramat Wasilija Sigariewa to historia Maksa (świetna rola Michała Jarosa), nastolatka próbującego... żyć. Akcja dzieje się w zdegradowanym mieście, w którym każdy mieszkaniec przesiąknięty jest złem. Piekło na ziemi. Jeżeli nie piją, to są narkomanami. Jak nie prostytucja, to molestowanie. Albo cię zabiją, albo ty zabijesz ich.

Na scenie dochodzi do poniżania, gwałtów i bójek. A w tym wszystkim widoczna jest niezdarność bohaterów (już nie aktorów!), 14-latków z dramatu Sigariewa. Chcą zaimponować kolegom z podwórka. Używają niecenzuralnych wyrazów, żeby udowodnić wszystkim, że są dorośli. Rzeźbią męski narządy w plastelinie, by dokuczyć nauczycielce, która notorycznie przyłapuje ich w toalecie na paleniu papierosów. Nawet w kopnięciu framugi drzwi jest coś nieudolnego...

W dyplomie reżyserowanym przez Małgorzatę Bogajewską nagroda za reżyserię "Osaczonych" w Teatrze im. Jaracza na Festiwalu Dramaturgii Współczesnej "Rzeczywistość Przedstawiona" w Zabrzu) gra 12 studentów IV roku łódzkiej Filmówki. Prawie każdy z nich wciela się w kilka ról. Agnieszka Żulewska to alkoholiczka, matka jednego z chłopców, a za chwilę ponętna Natasza, która prowadzi głównego bohatera na śmierć. Jan Marcinowski wciela się w rolę surowego dyrektora szkoły, by kilka minut później wbiec na scenę w dresie jako jeden z chuliganów. Jednak najszerszy wachlarz umiejętności prezentuje Oriana Soika, która błyskawicznie przeistacza się z beztroskiej i uśmiechniętej dziewczynki w schorowaną i ledwo poruszającą się staruszkę.

Do obejrzenia "Plasteliny" w Teatrze Studyjnym trzeba się przygotować. Mentalnie i fizycznie. Przedstawienie jest brutalne, ciężkie i - momentami - bardzo dosłowne. Na tym polega jego siła i wyjątkowość. Ten dobrze zagrany i konsekwentnie wyreżyserowany spektakl należy zobaczyć. Jak trzeba, to i dwa razy.

Premiera: Wasilij Sigariew „Plastelina”, reż. Małgorzata Bogajewska, scenografia Maciej Chojnacki, muzyka Rafał Kowalczyk, wyk. studenci czwartego roku wydziału aktorskiego łódzkiej Szkoły Filmowej, premiera 15 stycznia 2010 roku w Teatrze Studyjnym

Joanna Rybus
Gazeta Wyborcza Łódź
23 stycznia 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia