Poddać się jego urokowi

Najnowsza propozycja warszawskiego Teatru Rampa to urokliwy, pełen dawnego ciepła i czaru kabaret muzyczny, kładący szczególny nacisk na wartość słowa, sens oraz wykonanie piosenki. Półtoragodzinny program artystyczny wypełniony jest po brzegi piosenkami autorstwa Mariana Hemara – jednego z najlepszych warszawskich kabareciarzy czasów Międzywojnia.
Dorobek artystyczny Hemara jest naprawdę imponujący – artysta zostawił w spadku prawie trzy tysiące piosenek oraz setki wierszy, satyr i innego rodzaju tekstów literackich – sztuk i słuchowisk radiowych. “Perły kabaretu Mariana Hemara”, jak sam tytuł wskazuje, to wybór tych najznakomitszych spośród kilku tysięcy. Piosenki wykonywane są przez pięcioro wykonawców: czworo aktorów-piosenkarzy oraz konferansjera i jednocześnie reżysera przedstawienia Janusza Szydłowskiego, który z prawdziwą klasą wprowadza widzów w bajkowy świat pieśni Hemara. Janusz Szydłowski w roli wykonawcy piosenek i w roli konferansjera staje się na czas przedstawienia kimś w rodzaju łącznika pomiędzy nastrojową atmosferą kabaretowej sceny muzyką i słowem z niej płynącym. W trakcie kiedy ze sceny rozbrzmiewają piosenki ów “mistrz ceremonii” zaszywa się w przytulny kącik z okrągłym stoliczkiem i stojącą na nim lampką rzucającą dookoła nikły ale ciepły blask. Kącik przywodzi na myśl jedną z tych wielu owianych legendami kawiarni i restauracji, takich jak słynna skamandrycka “Ziemiańska”, kawiarnia w Europejskim, gdzie swoje miejsce miał Ludwik Sempoliński, czy nocny lokal jak “Adria” w którym odbywały się całonocne dancingi, dawały swoje występy kabarety i przesiadywała ówczesna bohema. Interesujący jest sposób prezentowania piosenek. Aktorzy ubrani stosownie do epoki i charakteru utworu. Panowie z przedwojennym obowiązującym sznytem, często we frakach, panie “fajfowo” w strojach popołudniowych lub wieczorowych, czasami po domowemu ale zawsze z szykiem i przedwojenną elegancją. Oprawa artystyczna tego na chwilę wskrzeszonego kabaretu literackiego znakomicie oddaje klimat, jakim nasiąknięte było ówczesne życie – pełne galanterii i splendoru, wdzięku oraz dobrego wychowania, smaku i gustu. Reżyser spektaklu znał osobiście autora owych tekstów i miał również szansę współpracować z aktorami Hemara. To właśnie zasługą Szydłowskiego i jego znakomitemu oddaniu tamtej przedwojennej kabaretowej atmosfery jest wyczuwalny duch Mariana Hemara obecny zarówno na scenie jak i na widowni. Równocześnie owa forma widowiska, w której został nam zaprezentowany zaledwie mały wycinek twórczości Hemara wydaje się oddalona od nas o lata świetlne. Wszakże dziś możemy jedynie zatęsknić za prawdziwym kabaretem literackim: wyrafinowanym pod względem słowa, aktualnym i uniwersalnym jednocześnie. Przysłuchując się słowom pieśni Hemara ma się wrażenie, że były pisane niemalże wczoraj – tyle w nich uniwersalnych prawd. Wiele z piosenek tyczy się miłosnych uniesień czy też niewinnych flircików. Jeszcze inne są wyrazem nostalgii i tęsknoty za dawnymi czasami i za Polską kabaretów Qui Pro Quo, Cyganeria, Morskie Oko, Banda, Cyrulik Warszawski, Ali Baba. Trafnie dobrani aktorzy Teatru Rampa - Małgorzata Duda-Kozera, Dominika Łakomska, Brygida Turowska-Szymczak, Zbigniew Konopka, Konrad Marszałek i Janusz Szydłowski postarali się aby muzyka i wiersze przedwojennego kabaretu oraz spojrzenie na Polaków przez pryzmat emigracji brzmiały wiarygodnie, dowcipnie i kolorowo. Spektakl i aktorzy oddają ze sceny także efekty postrzegania Polski i Polaków. Słychać wiele kabaretowych i żartobliwych odniesień do naszych śmieszności i przywar, które mimo upływu czasu w jakim zostały napisane są ciągle tak samo aktualne i tak samo żywe. Dzięki pracy twórców tego przedstawienia trafnie oddany został także muzyczny, aktorski, piosenkarski i choreograficzny ich kształt, co pozwala widzom bez trudu poddać się urokowi dzieł Hemara. Wartość utworów Mariana Hemara leży przede wszystkim w umiejętności łączenia przez artystę lekkiej formy jaką jest piosenka z treścią – żartobliwą i zabawną, lecz nie pozbawioną nutki refleksji, ironii i dystansu, satyry społeczno-politycznej oraz bystrej puenty. Cechy te nie milkną w “Perłach kabaretu...”, ale rozbrzmiewają z nową siłą. Nic zatem dziwnego, że spektakl porusza nas do głębi, rozśmiesza, pobudza do refleksji i jednocześnie bawi. Wszak autor swój literacki warsztat wykształcił we współpracy z największymi polskimi poetami Dwudziestolecia Międzywojennego: Julianem Tuwimem, Janem Lechoniem oraz Antonim Słonimskim, czyli ekipą kabaretu literackiego “Qui Pro Quo”, dla której właśnie słowo było żywą, pulsującą i przyciągającą siłą. Teatr Rampa w Warszawie, "Perły kabaretu Mariana Hemara" kabaret muzyczno-rewiowy, scenariusz i reżyseria Janusz Szydłowski, scenografia i kostiumy Elżbieta Krywsza, choreografia Jacek Tomasik, kierownik muzyczny Artur Jerzy Zieliński, asystent reżysera Konrad Marszałek, asystent choreografa Julita Kożuszek Występują: Małgorzata Duda - Kozera, Dominika Łakomska, Brygida Turowska-Szymczak, Zbigniew Konopka, Konrad Marszałek, Janusz Szydłowski Premiera: 3 maja 2008 r.
Marta Odziomek
Dziennik Teatralny
2 czerwca 2008

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia