Podróż Hanocha do Polski

"Jakiś i Pupcze (Smutna komedia)" - reż. Piotr Szczerski - Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach

Język polski miał zawsze szczególne znaczenie dla Levina. Więź z językiem narodziła się dzięki matce, która mówiła bardzo dobrze po polsku i czytała dużo książek w tym języku. Rodzice mówili między sobą w jidysz i po hebrajsku, ale Hanoch dorastał wśród dźwięków języka polskiego, ponieważ matka zwracała się do niego bardzo często polskimi żartobliwymi przydomkami typu łobuz, znajduch, flejtuch.

Zapamiętywał więc zasłyszane w domu słowa i wykorzystywał w swoich utworach, szukał ciekawie brzmiących nazw miejscowości na mapie Polski, wymyślał słowa i pytał przyjaciół z Polski, czy takie słowa istnieją w języku polskim. Słowa „jakiś", „paluszki", „pupcie" i wiele innych utrwalił na zawsze w swojej twórczości. To była mityczna Polska Hanocha, ale warto wspomnieć, że spotkał się również z tą rzeczywistą. W kwietniu 1992 roku Levin przyłączył się do podróży bliskich przyjaciół i współpracowników Daniego i Witka Tracza. Poszukiwał miejsc związanych z przeszłością jego rodziców. Okazało się jednak, że zostało bardzo niewiele śladów pamięci po świecie rodziców Levina.

Matka Levina, Malka, z domu Chmielnicka, pochodziła z Opoczna. Rodzice (jak również i dziadkowie), religijni Żydzi – mieli tam duży dom na rynku a w nim sklep z napojami alkoholowymi. Malka ukończyła szkołę w Opocznie (nie jest pewien czy miała maturę).

Ojciec, Israel, pochodził z Końskich (35 kilometrów na południe od Opoczna) z bardzo religijnej rodziny chasydzkiej spowinowaconej ze słynnym Rabinem z Kocka, co uważane jest za bardzo dobre „pochodzenie" wśród Żydów. Podobno uciekł powołany do wojska i nawet siedział za to w więzieniu przez krótki czas. Rodzice pobrali się około 1933 albo 1934 roku i zamieszkali w domu rodziców i dziadków Malki w Opocznie. W 1935 roku urodził im się pierwszy syn – David. Podobno Malka pojechała specjalnie do Łodzi urodzić Davida – aby nie miał zapisanego jako miejsce urodzenia małego, prowincjonalnego miasteczka. W 1935 roku rodzina Levinów (Malka, Israel i półroczny David) wyemigrowali do Palestyny.

Przyłączając się do podróży Daniego i Witka Traczów Levin chciał odwiedzić miasteczka swoich rodziców i poszukać miejsc, które pamiętałyby ich przeszłość. Głównym celem podróży Daniego i Witka było natomiast uczestniczenie w czterdziestoleciu liceum Lelewela w Warszawie, do którego uczęszczali. Pozostali więc dwa dni w Warszawie i dwa dni w Krakowie. Miasta te podobały się Levinowi i nawet przewidział, że za parę lat będą je odwiedzać turyści z całego świata i będzie to swojego rodzaju nowy trend w turystyce. Najważniejsze jednak było dla Hanocha Opoczno i Końskie. Wynajęli więc samochód i pojechali. Pierwszą stacją było Opoczno (miasteczko matki). Tam Hanoch szukał domu swoich dziadków i pradziadków. Według adresu, który dostał od brata Malki (rodzice już nie żyli) odnalazł dom i sfotografował się przed nim. Niestety po powrocie do Izraela okazało się, że zmieniono numery domów na rynku i tak naprawdę był to jeden dom dalej, który zresztą dobrze widać na zdjęciu – z oknami do suteryny gdzie mieścił się sklep z alkoholami. Hanoch szukał też cmentarza żydowskiego – niestety znalazł tylko pole, gdzie się kiedyś znajdował.

Z Opoczna pojechali do Końskich (miasteczka ojca). Niestety Hanoch nie znał żadnych szczegółów adresu rodziny. Również w Końskich nie było już cmentarza tylko zaorane pole, na którym przyjaciele sfotografowali Levina. W obu miasteczkach panowała przygnębiająca atmosfera, oczom odwiedzających ukazały się puste i szare ulice, jedynie przed kościołem zgromadzone były grupki podpitej młodzieży, inni dziwaczni mieszkańcy krążyli za przybyszami budzącymi zainteresowanie z daleka. Tyle udało się jedynie znaleźć i zobaczyć. Miejsca, język i ludzie byli bardziej widoczni w pamięci i wyobraźni dramaturga. Pozostała mityczna Polska Hanocha, którą odnajdujemy w jego dramacie i teatrze.

Fragmenty rozmowy z Danim Traczem, bliskim współpracownikiem i przyjacielem Hanocha Levina – spisała Agnieszka Olek

(-)
Materiał Teatru
15 stycznia 2014

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...