Podróż w krainę fantazji na Starym Rynku

27. edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Walizka

Plenerowy spektakl "In Blue" warszawskiego Teatru Akt zakończył pierwszy dzień 27. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Walizka. Wcześniej odbyły się trzy spektakle konkursowe teatrów z Łotwy, Czech i Wrocławia, a zespół Teatru Akt, wspomagany grupą perkusyjną Korzennego Warsztatu Muzyki z Łomży, zaprezentował happening "Motyle" w Galerii Veneda.

- Reakcja widowni świadczyła o tym, że bardzo się podobało i myślę, że zarówno goście festiwalowi, jak i mieszkańcy Łomży, którzy licznie się stawili, mieli w czasie naszych występów powody do zadowolenia! - mówi Marek Kowalski, jeden z założycieli Teatru Akt.

Konkursowe spektakle: inscenizacja japońskiej baśni "Opowieść o drzemiącym smoku" Latvia Puppet Theatre z Rygi, wartka opowieść o równouprawnieniu "Skarpety i papiloty" Wrocławskiego Teatru Lalek oraz historia miłości nastolatków w wirtualnym i realnym świecie "Pirat 07 & Królowa Miłości" Theatre Alfa z Pilzna cieszyły się sporym zainteresowaniem publiczności. Zwiedzających nie brakowało też w Galerii Pod Arkadami, w której otwarto wystawę fotograficzną podsumowującą 20 lat istnienia festiwalu teatralnego w Suboticy (Serbia), jednak najbardziej oblegano oba występy Teatru Akt. Jako pierwszy warszawscy aktorzy zaprezentowali barwny happening "Motyle" w Galerii Veneda.

- Często robimy tego typu akcje w centrach handlowych, ale tu zaskoczyło nas bardzo pozytywnie to, że przyszło dużo ludzi, rodziców z dziećmi - mówi Marek Kowalski. - W dużych miastach to się nie zdarza, bo są to raczej ludzie, którzy kupują i przy okazji nas widzą. Tu było inaczej, dużo dzieci wchodziło w interakcje, dużo ludzi było wzruszonych i zadowolonych - myślę, że to była i dla nich i dla nas bardzo fajna przygoda!

Jeszcze większe powody do zadowolenia mieli ci, którzy wieczorem wybrali się na Stary Rynek, by obejrzeć najnowszy spektakl Teatru Akt.

- Na "Walizce" graliśmy już kilka razy, co 2-3 lata, jak mamy nowy spektakl, pojawiamy się w Łomży towarzysząc głównemu konkursowi lalkowemu - mówi Marek Kowalski.

"In Blue" śmiało można określić mianem kwintesencji dotychczasowego dorobku i stylu Teatru Akt, jednego z najlepszych, nie tylko w Polsce, zespołów specjalizujących się w efektownych przedstawieniach ulicznych. W tej widowiskowej opowieści aktorzy wykorzystali tak różne środki wyrazu jak: pantomima, rozmaite rodzaje tańca, w tym na szczudłach i w przezroczystej kuli, skaczące szczudła, tzw. powerizery, akrobatyczne popisy na szarfie i na kratownicy sceny oraz wiele innych, zaczerpniętych ze spektakli cyrkowych i ulicznych happeningów teatralnych. Wszystko to jest dopełnieniem i ilustracją perypetii głównego bohatera, który porzuciwszy cywilizację przybywa w odległy zakątek świata by odpocząć nad morzem. Przeżywa tam liczne przygody, czasem żartobliwe, jak ta z płatającymi mu figle konikami morskimi, albo niezbyt przyjemne, zwłaszcza spotkanie z ośmiornicą, jednak ostatecznie wyjeżdża stamtąd już jako inny człowiek. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy jest ponowne spotkanie ze sprzątaczką na dworcu, bo tym razem bohater nie przechodzi obok niej obojętnie i razem ruszają w dalszą drogę.

- To spotkanie które jest swoistą pętlą spektaklu, bo dochodzi do niego na początku, a na końcu przeradza się w większą znajomość - wyjaśnia Marek Kowalski. - Warto czasem zerwać z jakimiś konwenansami, swoimi przyzwyczajeniami i puścić wodze fantazji - wtedy mogą nas spotkać różne niespodziewane rzeczy i przygody. Taka otwartość jest na pewno bardzo przydatna!

Wojciech Chamryk
4lomza.pl
13 czerwca 2014

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia