Poezja kobiecości

"Chwila" - reż. Elżbieta Golińska - Wrocławski Teatr Współczesny im. Edmunda Wiercińskiego

Kameralna przestrzeń, dyskretne światło i ciężar słowa... Elżbieta Golińska w swoim monodramie „Chwila", opartym na tekstach poetyckich Wisławy Szymborskiej, tworzy intymny kosmos kobiecej mądrości, stawiającej elementarne pytania o życie i świat.

Aktorka wbiega do sali jakby spóźniona, w rozpiętym płaszczu, z torebką. Zaczyna swój poetycki monolog od rozważań nad paradoksalną teatralnością życia, pozbawionego luksusu prób i możliwości ukrycia się zza kulisami. Już na wstępie wtajemnicza zatem widza w swoją prywatność, czyni go lirycznym „ty", mniej lub bardziej świadomie kieruje do niego swoje wypowiedzi,w których wiersze funkcjonują jako strzępki wspomnień, anegdoty, opowieści.

Wiersz jest na scenie nośnikiem wewnętrznego życia bohaterki. Kolejne utwory stają się monologami na wiele tematów, luźnymi rozważaniami, które w ostatecznym rozrachunku służą kobiecemu samopoznaniu.

Bohaterka jest kobietą dojrzałą, zamkniętą w niewielkim pokoju swojej samotności. Porusza się wśród delikatnie oświetlonych starych sprzętów. Jest u siebie – nie ma co do tego wątpliwości – przestrzeń jest jej dobrze znana, oswojona. Sprzęty i przedmioty mieszczące się w pokoiku budzą wspomnienia, a najdrobniejsza czynność staje się pretekstem do kolejnej opowieści.

Kompozycja wierszy Szymborskiej, ich następowanie po sobie pozwala im wzajemnie się oświetlac. Jeden tekst jest dla drugiego uzupełnieniem, swoistym komentarzem. W mówieniu wierszem nie ma przy tym żadnej sztuczności – poezja wydaje się najstosowniejszym wyrazem kobiecej emocjonalności, najwłaściwszym „opakowaniem" dla moralnych i egzystencjalnych dylematów.

Golińska gra doskonale, jak gdyby odsłaniając przed widzem swój prywatny świat zadziwień poezją Szymborskiej i trafnością jej spostrzeżeń. Wiersz mówiony z wielkim spokojem i godnością brzmi w jej ustach bardzo naturalnie.

Współistnienie muzyki i światła kreuje nostalgiczny nastrój, służy sentymentalnemu zamyśleniu. Aktorka wypełnia swą osobowością całą przestrzeń sceniczną: każdy najdrobniejszy gest (przeszukiwanie torebki, oglądanie zdjęć, nastawianie płyty) budzi wciąż nowe skojarzenia i myśli.

Poezja Szymborskiej, przefiltrowana przez aktorski talent Golińskiej, funkcjonuje jako strumień świadomości dojrzałej kobiety. Dzięki znakomitemu wykonaniu, zawarte w tych wierszach pytania wybrzmiewają z wielką mocą, niosąc w sobie to, co u poetki najistotniejsze: spokojną mądrość.

Karolina Augustyniak
Dziennik Teatralny Wrocław
3 marca 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia