Polska rodzina podzielona

"Inteligenci" - reż. Robert Talarczyk - Teatr Śląski w Katowicach

Koszulka z napisem "KONSTYTUCJA" nie bez powodu została wykorzystana w materiałach promocyjnych "Inteligentów" według Marka Modzelewskiego. Koprodukcja Teatru Śląskiego i Teatru Korez pyta o społeczne podziały i możliwość porozumienia, również we własnych czterech ścianach.

Nie dajcie się zwieść komediowej formie. Oprócz kilku zabawnych momentów, rodziny oglądające przedstawienie Roberta Talarczyka czeka solidny rachunek sumienia. Spektakl 30 stycznia trafia do sieci w ramach Katowickiego Karnawału Komedii.

Szczepan (Mirosław Nelnert) to doświadczony dziennikarz, który "podawał rękę Michnikowi". Anka (Katarzyna Brzoska), przedstawicielka wydawnictwa, chodzi na Czarne Marsze i nie przepada za Kościołem. Redagują wspólnie teksty, a dla odstresowania czasem zapalą marihuanę. Poznajemy ich w dniu Pierwszej Komunii młodszego syna, Maksa. Ale nie czekali na ten dzień, raczej zastanawiali się, czy dobrze robią, posyłając dziecko przed ambonę do wyrecytowania "wierszyka o księdzu pedofilu".

"Inteligenci" w Teatrze Śląskim: ideały inteligentów upadają

Gdy dziecko chce do kościoła, na ratunek siostrze "lewaczce" przybywa Bożena (Violetta Smolińśka). Niby krew z krwi, ale podobieństwa brak. Przede wszystkim w poglądach. Bożena nie daje się namówić na wspólne manify, regularnie chodzi na mszę, bez przerwy się żegna, i, nietrudno przewidzieć, głosuje na inną niż siostra partię. To jej jest wstyd, gdy Maks nie zostaje w końcu dopuszczony do komunii. Życie rodziny ostatecznie wywraca się do góry nogami, kiedy 16-letni Łukasz (Paweł Kruszelnicki) zostaje oskarżony o brutalną napaść na czarnoskórego, dumnie nosząc koszulkę podżegającą do nienawiści. Ideały dobrze sytuowanych inteligentów upadają równie szybko, jak na ich ustach pojawiają się hasła: wolność, równość, otwartość.

Gdyby "Inteligenci" doczekali się kontynuacji, wyglądałaby podobnie do "Boga mordu" Yasminy Rezy. Konfrontacja dwóch rodzin jest naturalnym następstwem wydarzeń pokazanych na scenie. Porównanie do uwielbianego przez publiczność dramatu podrzucają zresztą w sami twórcy. Marek Modzelewski, podobnie jak Reza, zdejmuje bohaterom społecznie i klasowo dookreślone maski, z którymi łatwiej im żyć.

"Inteligenci" w Teatrze Śląskim: co w naszych domach nie zostało powiedziane?

W atmosferze rodzinnego galimatiasu sprawdza się oszczędna forma spektaklu, choć wątpliwości budzą niedopasowane do całości przejścia między scenami - blackouty z sakralną muzyką (rozliczenie rodzinnych grzechów?) - tak jak niektóre puenty dramatu, które łatwo oskarżyć o powierzchowność.

Nie zawodzą aktorzy. Uważnie wyreżyserowany zespół Talarczyka potrafi grać typami, z wdziękiem wykorzystywać ryzykowne, farsowe tony. Najlepsza jest grająca pierwsze skrzypce Katarzyna Brzoska. Raz zdystansowana, pewna siebie, trochę arogancka, za chwilę krzykiem zagłuszająca lęk i poczucie zagrożenia. Kroku dotrzymuje najmłodszy z obsady Paweł Kruszelnicki. Jego Łukasz z nacjonalistycznych haseł czyni oręż przeciw matce. Konfrontacja tej dwójki to jeden z najmocniejszych momentów przedstawienia.

Co może nas pogodzić? Polaków z imigrantami, katolików z ateistami, "platformersów", "pisowców" i "lewaków"? Modzelewski ani Talarczyk nie dają recepty. Pokazują, ironicznie, jak pozornie uporządkowany świat "z katalogu" zmienia się w rzeczywistość "z marginesu"; jak bardzo tkwimy w uprzedzeniach, jak okopujemy się we własnych poglądach, sprzeciwiając się stereotypom i wykluczeniom, którym chwilę później sami ulegamy. "Musisz opowiedzieć się po którejś stronie" - kwituje męża Anka, gdy jego artykuł traci światopoglądową przejrzystość. Wypomina Szwecji, że ta przyjmuje uchodźców? On, od zawsze liberał? Może wcale nie myśli tak, jak ona? To jak w tej sytuacji być rodziną? Trudno.

Inteligentnie zabawni "Inteligenci" każą uderzyć się w piersi i pomyśleć, co w naszych domach nie zostało powiedziane, choć już dawno powinno.

"Inteligenci", według Marka Modzelewskiego, reż. Robert Talarczyk, Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, bezpłatny pokaz online w ramach 14. Katowickiego Karnawału Komedii: 30 stycznia o godz. 19.00 – link do transmisji będzie aktywny 20 minut przed rozpoczęciem pokazu na stronie http://karnawalkomedii.pl/ Festiwal trwa do 7 lutego. Teatr można wesprzeć dowolną kwotą. Szczegóły.

Dawid Dudko
Onet.Kultura
29 stycznia 2021
Portrety
Robert Talarczyk

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...