Poprzez bajki uczymy się wyrażać nasze marzenia

rozmowa z Piotrem Janiszewskim

W ramach projektu edukacyjnego "Z bajką bezpieczniej" z inicjatywy Katowickiej Straży Miejskiej Teatr Śląski w Katowicach przygotował spektakl "Ogród pełen bajek". W dniu premiery bajki publikujemy rozmowę z Piotrem Janiszewskim - reżyserem i współscenarzystą spektaklu, aktorem

Dziennik Teatralny: Na deskach Teatru Śląskiego odbędzie się - w pańskiej reżyserii - premiera spektaklu pt. „Ogród pełen bajek” w ramach projektu edukacyjnego „Z bajką bezpieczniej”. Skąd wzięła się ta idea. Kto ją zainicjował. W ramach współpracy z kim powstała? 

Piotr Janiszewski: Spektakl powstał z inicjatywy Katowickiej Straży Miejskiej w ramach programu profilaktycznego "Z bajką bezpieczniej" . Ta inicjatywa skierowana jest przede wszystkim do dzieci, lecz z powodzeniem obejrzą spektakl widzowie gimnazjalni, a i dorośli po obejrzeniu "Bajek w ogrodzie" z pewnością przypomną sobie fragmenty z lekcji życia i powiedzą nie raz: Tak! "Z bajką bezpieczniej".

Ta idea, o powsstaniu bajki zrodziła się z pytania: "Jak rozwiązywać powstające problemy niewłaściwego zachowania dzieci i jakie przez to czekają je niebezpieczeństwa?" Tak, w trosce o bezpieczeństwo najmłodszych widzów, powstał wyjątkowy scenopis, który adaptowany został do warunków dużej i kameralnej sceny Teatru Śląskiego.

W spektaklu będziemy mogli odnaleźć echa klasycznych bajek m.in. Ignacego Krasickiego czy Jeana de la Fontaine’a. Skąd pomysł na wykorzystanie tych utworów ?  
 
Sądzę, że warto bezustannie powracać do klasycznych bajek, legend i ludowych opowieści i to nie tylko w zakresie normalizowania edukacji, ale i w znaczeniu ogólnym, społecznym, by treści z nich płynące były dopełnieniem całej skali życia - nie tylko dziecka. Przez bajki rodzic nawiąże lepsze relacje ze swoim dzieckiem, a dziecko rozbudzi w sobie więź z rodzicem i własną tożsamość. Jeżeli dzieci razem będą słuchać bajek, poczują większą przynależność do swojego otoczenia.

Jak przebiegały prace nad adaptacją bajek? 

Ta część prac przygotowawczych, początkowych, literackich jest zawsze bardzo emocjonująca, przede wszystkim jeśli ekonomia zajmuje pewne miejsce, a termin realizacji jest krótki. Emocje pojawiają się również w momencie gdy pierwsze weryfikacje na scenie uruchamiają dalsze prace przygotowawcze w stolarniach, pracowniach krawieckich. Gdy pojawia się wspaniała muzyka a realizatorzy dźwięku i światła ubarwią nam scenę i wszysto nabiera, rzetelnego także i w trybie administracyjnym, tempa to nie ma powodu do obaw. Wystarczy, by aktorzy dobrze zagrali.

Teatr Śląski jako Instytucja Kultury Samorząu Województwa Śląskiego to żywy, elastyczny w swym działaniu organizm, adaptowanie w nim bajek to wyzwanie i bardzo miłe doświadczenie. Sama idea jest szczytna. Moje, bardziej czynne uczestniczenie w działaniach mających na celu zapobieganie popełnianu przestępstw i wykroczeń to obszar w teatrze, które mogą rozwijać się wraz z literaturą o podobnym temacie i filmami animowanymi skierowanymi do dzieci.

Czy myśli Pan, że klasyka trafi do najmłodszych odbiorców? Czy będzie dla nich atrakcyjna? 

Z pewnością tak. Jeśli klasyka będzie przedstawiana prawdziwie, a dziecko to wyjątkowy widz, to młody odbiorca poprzez bajkę i zabawę z nią związaną z pewnością zaangażuje się w rozmowę dotyczącą ukrytego w nim sedna sprawy. Taka bajka będzie dla dziecka interesująca i ciekawa. Podejmie rozmowę z zainteresowaniem.

„Ogród pełen bajek” ma na celu zapobieganie niewłaściwym zachowaniom społecznym wśród najmłodszych. Czy uważa Pan, że bajka faktycznie może uczyć dobra i chronić przed złem?

Drodzy Państwo, czytając baśnie, bajki, słuchając opowieści uczymy się wyrażać swoje marzenia. Nasze życie i życie dziecka staje się nie tylko lepsze, pełniejsze, bogatsze ale i bezpieczniejsze. łatwiej jest nam rozmawiać, rozwiązywać nieporozumienia, oraz pokonywać przeciwności. Tak jak czynią to nasi bajkowi bahaterowie. 

Dzieci są specyficznym typem publiki – w teatrze reagują żywiołowo, spontanicznie, nie boją się głośno śmiać, komentować i zadawać pytań. Czy teatr dla dzieci wymaga od aktora specjalnego warsztatu? 

Teatr dla dzieci to materia niekończących się zdarzeń, powstrzymuje je tylko ograniczoność wyobraźni. To ożywianie przedmiotów, nadawanie im innych, nowych, kolejnych znaczeń. Pokazanie,  że nawet najmniejsze przedmioty mogą ożyć, coś znaczyć i czuć. Uruchamiamy w dziecku mechanizm, dzięki któremu odczuwać będzie potrzebę bycia razem. Chcemy, by zaczęło życzliwie podchodzić do życia i każdej jego części, nawet tej najmniejszej. Bo ono będzie uwrażliwione na coś, co z pozoru jest małe i nieważne. Dzięki temu dziecko w dalszym swoim życiu zrozumie, jaki trud ponosi rodzic w jego wychowaniu. Uwrażliwione, cenić będzie przyjaźń i wspólne działania z rówieśnikami.

Jaki powinien być spektakl, aby przemawiał do wszystkich, niezależnie od wieku? 

To taki spektakl, w którym reżyser, scenograf, kompozytor i aktor wezmą na siebie odpowiedzialność i odpowiedzą sobie, dojdą do porozumienia, że widz, czyli dziecko jest najcenniejszym w spotkaniu momentem, z którym przyszło im się spotkać. A w tym spotkaniu przedstawią prawdę zawartą w spektaklu, która wzbudzi w dziecku, widzu, człowieku emocje i uświadomi, że je mamy i gdy narodzą się uczucia, które spowodują chęć bycia razem, to spektakl jest do przekazania, bo on przemówi do widza w każdym wieku.

Katarzyna Bojić, Marta Odziomek
Dziennik Teatralny Katowice
15 czerwca 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...