Powraca i... odchodzi

"Tango" - reżyseria: Waldemar Wolański - Teatr im. A Sewruka w Elblągu

Na deski elbląskiego teatru powraca "Tango" Sławomira Mrożka, którego premiera odbyła się w 2004 roku. Spektakl powraca, ale niebawem pożegnamy się z nim na dobre, bo po kilku prezentacjach - w tym wyjątkowej, polsko-ukraińskiej - schodzi z afisza.

Gdy zespół i publiczność żegnają się z tytułem mówimy o „zielonym” przedstawieniu. Zanim jednak do niego dojdzie „Tango” w reż Waldemara Wolańskiego zostanie zaprezentowane kilkakrotnie – tak dla przypomnienia - w premierowej wersji. Ci, którzy nie widzieli przedstawienia będą mieli okazję nadrobić zaległości 23 i 24 września o godz. 10 lub 26 września o godz. 19.
  Natomiast 27 września o godz. 19 odbędzie się „zielony” spektakl z obsadą polsko-ukraińską.

Akcję dramatu autor umieścił w rodzinie Stomila i Eleonory, w której panuje, jak to określa ich syn Artur, „bezwład, entropia i anarchia". Wszystko jest dozwolone, tolerancyjni rodzice, ongiś bojownicy o wyzwolenie człowieka z wszelkich krępujących pęt obyczajowych czy artystycznych, nie stawiają żadnego sprzeciwu. Skoro wszystko wolno, Artur nie może się zbuntować, przez co Mrożek ukazuje sytuację „awangardy niemożliwej". "Już nic nie jest możliwe, ponieważ wszystko jest możliwe" - mówi Artur. Aby nie popaść w stagnację Artur zwraca się w stronę formy przestarzałej, upatrując ratunek w konserwatyzmie. 

Zaprowadza ład i porządek, swojej kuzynce Ali proponuje małżeństwo, a rodzinę zmusza do uporządkowanego życia, zjednując dla idei wuja Eugeniusza.
Rodzina poddaje się ekscesom ideowo - pedagogicznym Artura, nawet wiecznie paradujący w piżamie Stomil zapina się na ostatni guzik. Gdy jednak świat ma zostać ujęty w karby, Artur nagle się wycofuje. Dostrzega ułomność ratunku w samej formie, potrzebuje idei, mówi "nikt stąd nie wyjdzie, dopóki nie znajdziemy idei". Kiedy umiera babcia Eugenia, Artur w chwili iluminacji odnajduje ideę, jest nią władza oraz prawo decydowania o życiu i śmierci. Nowa idea ma zostać sprawdzona eksperymentalnie przy pomocy lokaja Edka, któremu Artur proponuje „rozwalenie wujcia" Eugeniusza, dotychczasowego sojusznika. Do egzekucji jednak nie dochodzi, gdyż kuzynka Ala wyznaje, że romansowała z lokajem. Edek nie czekając na rozwój wydarzeń, zabija Artura i sam podejmuje władzę. 

Nie po raz pierwszy w historii intelektualiści torują drogę do władzy ciemnej, brutalnej sile. Edek wydaje pierwsze zarządzenie „byle cicho siedzieć, nie podskakiwać, uważać, co mówię". Wuj usługuje nowemu panu, zdejmuje mu buty, a następnie rusza z nim w tany... 

„Tango" jest swoistą opowieścią o „dziejach wolności". Dzięki ujęciu tej opowieści w ramy dramatu rodzinnego, a także zepchnięciu warstwy zdarzeń społeczno - politycznych na dalekie tło, diagnoza Mrożka sprawdza się pod wieloma szerokościami i długościami geograficznymi. Zawsze znajdzie się jakiś Artur, który próbuje „lepiej" urządzić świat zastany, choćby na siłę, i jakiś Edek, który czai się za plecami tego pierwszego.

Agata Janik
Elbląska Gazeta Internetowa
12 września 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...