Powrót cenzury

zamieszanie wokół Teatru Ósmego Dnia

Mam nadzieję, że organizator uroczystości nie przestraszy się pogróżek szefa regionu Solidarność w Jeleniej Górze, że Ósemki nie przestraszą się pikiety związkowców i będą grały... Ósemki zostały wygnane już raz z Polski. Wróciły. Widać 20 lat demokracji to za mało, aby się pogodzić, że w tym samym kraju żyją ludzie, którzy myślą inaczej - pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim

 Z oddali przyglądam się temu, co dzieje się w Poznaniu i oczy przecieram ze zdumienia. Jakby czas się cofnął do PRL-u. Urzędnik mówi artystom, co im wolno, a co nie. Wiceprezydent Poznania Sławomir Hinc wezwał Ewę Wójciak, szefową Teatru Ósmego Dnia, na dywanik po tym, jak aktorzy Ósemek podpisali się pod listem w obronie Janusza Palikota. Myślę, że Ewa Wójciak tak łatwo się nie przestraszy. Za komuny cenzura zakazywała Teatrowi Ósmego Dnia grać, milicja zatrzymywała aktorów na 48 godzin... Pan Hinc tego nie pamięta, bo jest za młody.

Zdaje się, że Panu wiceprezydentowi pomyliły się role. Jego zadaniem jest stworzenie warunków do pracy artystom a nie cenzurowanie ich wypowiedzi. Wolałbym, aby Pan wiceprezydent poświęcał więcej czasu prawdziwym problemom kultury w mieście. Może wreszcie przedstawiłby jakiś pomysł, jak pomóc teatrom niezależnym, które nie tylko nie mają gdzie próbować, składować scenografii i przede wszystkim - grać.

Pan Hinc jest politykiem. Na dodatek jest z tej samej partii co Filip Kaczmarek, który domaga się ukarania posła Palikota. Pan Palikot mieszka daleko, a europoseł Kaczmarek jest blisko i ma realny wpływ na kształtowanie polityki partii w Poznaniu i Wielkopolsce. Po ostatnich roszadach we władzach Platformy w Wielkopolsce widać, że warto dobrze żyć z europosłem Kaczmarkiem, bo wybory za kilka miesięcy i może on mieć wpływ na to, kto z jakiego miejsca na liście wystartuje. Ale Panie wiceprezydencie, nie tylko koledzy partyjni pójdą głosować. Do urn pójdą także ludzie kultury, którzy mają dość dworskich metod sprawowania władzy w naszym mieście (pisałem o tym w tym miejscu przy okazji Sceny Roboczej). Czasami można wygrać, startując z ostatniego miejsca na liście.

Teatr Ósmego Dnia został zaproszony na obchody 30-lecia NSZZ Solidarność w Jeleniej Górze. Tymczasem 27 lipca na łamach www.e-teatr.pl pojawił się list, w którym przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność w Jeleniej Górze apeluje, aby Jeleniogórskie Centrum Kultury (organizator uroczystości) przeprowadziło rozmowę z artystami i odwołało ich występ. W przeciwnym razie Pan przewodniczący Franciszek Kopeć informuje, że członkowie związku pojawią się w miejscu prezentacji i będą prezentować swoje zastrzeżenia wobec Ósemek. Jakie to zastrzeżenia? Takie same, jakie ma Pan wiceprezydent Poznania Sławomir Hinc.

Mam nadzieję, że organizator uroczystości nie przestraszy się pogróżek szefa regionu Solidarność w Jeleniej Górze, że Ósemki nie przestraszą się pikiety związkowców i będą grały... Ósemki zostały wygnane już raz z Polski. Wróciły. Widać 20 lat demokracji to za mało, aby się pogodzić, że w tym samym kraju żyją ludzie, którzy myślą inaczej.

Stefan Drajewski
Polska Głos Wielkopolski
30 lipca 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia