Pożegnanie

Wspomnienie zmarłego 12 września aktora, reżysera i dyrektora Teatru Dramatycznego w Warszawie

Moje kontakty z Piotrem Cieślakiem były sporadyczne. Rozmawiałem z Nim zaledwie kilka razy w życiu. Kiedy był dyrektorem Teatru Dramatycznego i kiedy został pełnomocnikiem rektora Akademii Teatralnej do spraw Teatru Collegium Nobilium na Miodowej.

Po raz pierwszy uścisnęliśmy sobie dłonie i zamienili kilka słów na przyjęciu w Wilanowie z okazji 80-tych urodzin Haliny Friedmannowej, wydanym przez jej syna Stefana i jego żonę Krysię dla jej najbliższych przyjaciół. Zaliczała do nich Gucia Holoubka, Madzię Zawadzką, Jadzię Cieślak-Jankowską i jej męża Piotra Cieślaka oraz Ewę Decównę i mnie. Potem jeszcze parę razy nadarzyła się krótka okazja porozmawiania z nim o teatrze. Śledziłem Jego dokonania od początku i widziałem prawie wszystkie sztuki, które reżyserował w Teatrze Powszechnym i Teatrze Dramatycznym.

Był człowiekiem któremu zależało na teatrze. Mocno się angażował w to, co robił. W życiu prywatnym niezbyt wylewny, ale ambitny, mądry, inteligentny i wykształcony. Wytrawny reżyser, świetny pedagog i znakomity dyrektor teatru. Za Jego czasów Teatr Dramatyczny kontynuował najlepsze tradycje tej sceny. Miał znakomity zespół i interesujące premiery. Chodziły do tego teatru tłumy publiczności. Tak jak za najlepszych czasów. Były to lata 1993-2007.

Kiedy w roku 2007 dyrektorem Biura Kultury m. st. Warszawy został Marek Kraszewski, nie mający kwalifikacji na to stanowisko, ale mający za to układy i swoich protegowanych, skończył się dobry okres Teatru Dramatycznego. Kraszewski postanowił natychmiast pozbyć się Piotra Cieślaka. Doprowadził do tego, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zdymisjonowała go ze stanowiska dyrektora. Odbyło się to w sposób skandaliczny i doprowadziło do zniszczenia teatru, który był kiedyś wizytówką Warszawy, i który do dzisiaj nie może się podnieść z zapaści. W podobny sposób pozbawiono także dyrekcji Teatru Powszechnego Jana Buchwalda.

Piotr Cieślak urodził się w Toruniu 11 listopada 1948 roku. Po ukończeniu studiów na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie związał się na krótko z eksperymentalnym Studium Teatralnym w Puławach, którego był współtwórcą i aktorem. W roku 1973 zaangażował się do Teatru Studio Józefa Szajny. Grał między innymi w jego głośnym spektaklu "Dante" opartym na sztuce Dantego "Boska komedia". Po roku przeniósł się do Teatru Powszechnego, którego dyrektorem został Zygmunt Hubner. Pracował u niego w latach 1974-1983 jako aktor i jako jego asystent przy realizacji sztuk.

Grał w inauguracyjnym przedstawieniu w reżyserii Andrzeja Wajdy, w "Sprawie Dantona" Stanisławy Przybyszewskiej i w wielu innych.

W międzyczasie studiował reżyserię w warszawskiej PWST. Ukończył ją, otrzymał dyplom reżysera i od roku 1983 do roku 1991 był etatowym reżyserem tego teatru. Zrealizował w Teatrze Powszechnym szereg interesujących przedstawień. A wśród nich "Czwartkowe damy" Loleh Bellon (1980), cieszące się ogromnym powodzeniem, "Marię" Isaaka Babla ( 1981), "Volpone" Ben Johnsona (1982), "Turandot" Bertolta Brechta (1987) i "Godzinę kota" Enquista (1987). Reżyserował też w Łodzi w Teatrze im. Stefana Jaracza "Folwark zwierzęcy" Orwella i "Krótki pamiętnik Jakuba Czarnieckiego" według Witolda Gombrowicza.

W Teatrze Dramatycznym w Warszawie za swojej dyrekcji przygotował "Wesele, wesele" według Antoniego Czechowa, "Wesele u drobnomieszczan" Bertolta Brechta, "Jak wam się podoba" i "Wszystko dobre co się dobrze kończy" Szekspira oraz szereg innych sztuk takich autorów jak Roland Topor, Hanoh Levin, Bogumil Hrabal czy Witold Gombrowicz. Ostatnią sztuką w Teatrze Dramatycznym, jaką reżyserował w roku 2007 była "Iwona" według "Iwony księżniczki Burgunda" Witolda Gombrowicza. W roku 2010 reżyserował jeszcze w Teatrze Narodowym "Dozorcę" Pintera, a w 2012 w Teatrze Studio "Sześć i pół kobiety" Lyndy Lemay.

Oddzielnym rozdziałem, bardzo ważnym w jego życiu była działalność pedagogiczna. Od roku 1973 był wykładowcą w warszawskiej PWST. A od 1987 prorektorem Wydziału Aktorskiego. Wreszcie w latach 1990 -1993 prorektorem tej uczelni.

Nieoczekiwane odejście z Teatru Dramatycznego boleśnie go dotknęło. Przeżył to ciężko. Nie mógł się już potem odnaleźć. Zachorował ciężko. W końcu przyszedł kres. Odszedł 12 września 2015 roku. Miał zaledwie 67 lat. Żegnam Go ze smutkiem. Jadzię przytulam do serca.

Witold Sadowy
e-teatr.pl
21 września 2015
Portrety
Piotr Cieślak

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...