Pożegnanie

Tamara Tatera (1924-2016)

Tamarę Taterę - zmarłą w Skolimowie wieloletnią współpracownicę Adama Hanuszkiewicza - wspomina Witold Sadowy.

W środę rano 24 sierpnia 2016 roku zatelefonowała do mnie przewodnicząca Fundacji Skolimowskiej Marlena Miarczyńska. Powiedziała mi, że odeszła Tamara Tatera. Prosiła, abym jako Charon Aktorów i Pogrzebacz napisał o niej kilka słów. Tamarę znałem od dawna. Ostatnio odwiedzałem ją dość często w Skolimowie. Zachowała znakomitą pamięć i życzliwość dla ludzi. Lubiłem z nią rozmawiać. Była osobą mądrą, zrównoważoną i pogodną. W swoim czasie "szarą eminencją" w zespole Teatru Narodowego Adama Hanuszkiewicza. Już za życia weszła do historii tego teatru właśnie jako prawa ręka Adama. Była mu bezgranicznie oddana i zaprzyjaźniona z nim. Przez nią "załatwiało się" wszystkie sprawy, nie zadręczając dyrekcji. Adam cenił ją i szanował. Liczył się z jej zdaniem. A Tamara była osobą solidną, mądrą i odpowiedzialną. Miała swoje zdanie i tego się trzymała. A przy tym niezwykle pracowita. Zakochana w teatrze. Tego wszystkiego wymagała od innych. Egzekwowała to z całą stanowczością. Teatrowi poświęciła 70 lat swojego życia. Teatr miała we krwi. Była asystentką Adama przy wszystkich jego najważniejszych inscenizacjach w Teatrze Narodowym. Dbała o poziom i dobre imię teatru. Służyła mu wiernie.

Urodziła się 8 sierpnia 1924 roku w Myślachowicach, w województwie małopolskim. Do teatru trafiła po wojnie. W roku 1946 pracowała jako aktorka i suflerka w Teatrze Nowym w Poznaniu . Spędziła w nim lata 1946-1949. Potem do roku 1957 była na etacie suflera w teatrach poznańskich .W latach 60-tych zaangażowała się na to samo stanowisko do Teatru Ziemi Mazowieckiej w Warszawie. W roku 1965 znalazła się w Teatrze Powszechnym u Adama Hanuszkiewicza - także jako suflerka. W roku 1968 przeniosła się wraz z nim do Teatru Narodowego Została jego asystentką . Pracowała z nim do roku 1989.

Ostatnie lata spędziła w Skolimowie jako jedna z najbardziej kochanych pensjonariuszek Domu Artysty Weterana. Zawsze pogodna, uśmiechnięta i życzliwa ludziom. Czuła się w Skolimowie szczęśliwa i otoczona troskliwą opieką. Rok temu upadła i złamała nogę. Od tego czasu nie wychodziła z pokoju. Jej stan zdrowia się pogarszał. Odeszła z tego świata 24 sierpnia. Do ostatniej chwili była przy niej Ewa Ziętek, z którą się przyjaźniła i z którą pracowała długie lata w Teatrze Narodowym. Jej prochy spoczną na zawsze na Cmentarzu w Konstancinie w kwaterze dla Artystów. Żegnaj Tamaro, śpij spokojnie. Niech Ci się przyśni teatr, który kochałaś.

Witold Sadowy
Informacja nadesłana
30 sierpnia 2016
Portrety
Tamara Tatera

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...