Poznański Teatr Wielki obsypany prezentami

z okazji obchodów stulecia

Sto lat poznańskiej Opery to, bez wątpienia, duże święto. Z tej okazji rok 2010 jest przepełniony spektaklami, które Teatr Wielki otrzymał w prezencie od instytucji kulturalnych z całej polski. Do tej pory łącznie w wydarzeniach poświęconych Jubileuszowi wzięło udział ponad 12 tysięcy widzów. Oczywiście to jeszcze nie koniec artystycznych emocji. Już 6 października na deskach Gmachu pod Pegazem zobaczymy - w wykonaniu Opery Bałtyckiej - operę "Adriada na Naxos", a dzień później w wykonaniu tego samego teatru - balet "OUT". Bilety kosztują symboliczną złotówkę.

Na stronie internetowej Teatru Wielkiego (www.opera.poznan.pl) możemy przeczytać, że Adriada na Naxos to „jedna z najtrudniejszych oper do wystawienia w historii całego gatunku. Jej akcja dzieje się w domu najbogatszego człowieka Wiednia, ale to może być również bogacz z Moskwy, Londynu, czy Gdańska. To metaforyczna postać właściciela nas – artystów. Płaci, wymaga i chce decydować o zawartości naszych dzieł sztuki. Zawsze byliśmy niewolnikami mecenasów i zawsze potężnym motorem sztuki był nasz bunt wobec tej zależności. Dzisiaj w świecie powszechnego materializmu nie jest on tak widoczny. Ale wciąż są tacy, którzy nawet wobec tak „sprawiedliwego” mecenasa, jakim jest demokratyczne społeczeństwo, buntują się i walczą o kreowanie tych wartości, jakie sami wyznają.” 

Równie ciekawie się zapowiada balet OUT o którym czytamy, że „jest opowieścią o alienacji i pewnych jej aspektach w życiu współczesnego człowieka. Alienacja od dawna jest w kulturze terminem pejoratywnym, a już z całą pewnością kobieca alienacja. Jest ona w świetle dorobku kultury, budowanej od zawsze pod męskim przewodnictwem, czymś niezaprzeczalnie nagannym. Ale dosyć tego! Kończy się lukratywne przewodnictwo, kończą się nagany i kończy się pewność, że alienacja jest zaprzeczeniem wszelkich wartości. Jeszcze trochę wysiłku, a przymus potakiwania męskim ideologiom stanie się karalny. Ten feministyczny ton nie znaczy, że traktujemy go ze śmiertelna powagą. Żartujemy sobie i z męskich szowinistów i z feministek, bo każda przesada i brak rozumnej równowagi są komiczne.”

Po spektaklach Opery Bałtyckiej ciąg dalszy jubileuszowych prezentów. 17 października spektakl „Tańczymy Bacha” Teatru Wielkiego Baletu Narodowego, 26 października „Jazz Dance Back and Forth” Kieleckiego Teatru Tańca, 29 października Skrzypek na dachu poznańskiego Teatru Muzycznego, a 30 października „Paria” Opery na Zamku w Szczecinie.

Witold Kobyłka
Dziennik Teatralny Poznań
5 października 2010

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia