Premiera sztuki Fausto Paravidino

"Martwa natura w rowie" - reż. Małgorzata Bogajewska - Teatr Na Woli w Warszawie

W Teatrze Dramatycznym trwają próby do spektaklu "Martwa natura w rowie" Fausto Paravidino w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej. Premiera 15 czerwca na Scenie na Woli.

Po sobotniej nocy na peryferiach włoskiego miasta znaleziono ciało dwudziestodwuletniej kobiety. Kim jest i dlaczego została zamordowana? Inspektor Salti musi znaleźć zabójcę, zanim sprawą zainteresują się media. W rozwiązaniu zagadki szukać pomocy u miejscowych szumowin. Akcja dramatu rozgrywa się w ciągu kilkunastu godzin od popełnienia przestępstwa.
Biała naga dziewczyna, zamordowana, to sensacyjna wiadomość, a sensacyjne wiadomości zawsze przeszkadzają w prowadzeniu śledztwa.

Franko Paravidino wykorzystując znany widzowi schemat kryminału, pokazuje - z perspektywy kilku bohaterów - świat, który rozpadł się na kawałki.

Na pierwszy rzut oka to jest kryminał. Mamy tu wciągającą intrygę, podążamy za śledztwem, zastanawiamy się, kto zabił, ale w przeciwieństwie do zwykłego kryminału, który ogranicza się właściwie do intrygi, tu mamy pęknięcie. Widzimy świat, który się zachwiał, świat przesterowany, bohaterów poznajemy w momencie szaleństwa, po sobotniej, intensywnej nocy, jeszcze pijanych, półprzytomnych. Ten trup staje się dla nich jakimś otwarciem świata ich własnych lęków. Ciekawe jest to, że ten świat za chwilę wróci do swoich torów, nic tu się nie zmieni. Ot, jedna matko będzie żyć bez córki. Widzimy moment wycięty z rzeczywistości, gdzie granica między tym, co realne, żywe, przewidywalne, oswojone, a tym co jest śmiercią, światem wyjętym z lęków dziecięcych, podszewką życia na moment się zaciera.– mówi o spektaklu Małgorzata Bogajewska

Fausto Paravidino
, ur. w 1976, jest uważany za jednego z najciekawszych i najbardziej błyskotliwych młodych włoskich dramaturgów, zajmuje się także reżyserią i występuje jako aktor filmowy i telewizyjny. Jak napisała jedna z recenzentek "Moim zdaniem Fausto Paravidino jest w tej chwili jedynym prawdziwym autorem teatralnym, bliskim krewnym wielkich dramaturgów, którzy swymi dziełami zmienili sceny międzynarodowego teatru" (Silvia Vecchi). Nazywany "najbardziej angielskim" z włoskich autorów dramatycznych, co potwierdza zainteresowanie jakie wzbudza w Wielkiej Brytanii, gdzie w 2009 został zaproszony do współpracy jako "dramatist in residence" z Royal Court Theater specjalizującym się w wystawianiu eksperymentalnych i nowatorskich spektakli.

On sam pytany o dramaturgów, których szczególnie ceni, także najchętniej wymienia twórców angielskich, takich jak Harold Pinter, którego sztukę "Urodziny" wyreżyserował w 2008 roku dla Teatro Stabile we Florencji. Inni autorzy, których nazwiska przychodzą na myśl, gdy mowa o włoskim dramaturgu, to Neil Simon czy Alan Ayckbourn. Zainteresowanie teatrem brytyjskim odzwierciadla też przekładowa działalność Paravidina, który przetłumaczył na język włoski Henryka V Szekspira, Party time Harolda Pintera, Kalekę z Inishman Martina Mcdonagha i Tamę Conora McPhersona. Włoski dramaturg wierzy w konieczność dokonania rewolucji w teatrze, jednak nie "rewolucji formalnej", a raczej sposobu administrowania teatrem, zmiany publiczności, do której się zwraca. Zdaniem Paravidina, nie ma kraju, w którym teatr adresowany byłby w tak dużym stopniu do widowni starszej i o mieszczańskich gustach, jak to ma miejsce we Włoszech.

Jego sztuki bliskie są tradycji czarnej komedii: podejmuje w nich problematykę współczesną, ukazuje dramaty z życia codziennego, znane i zrozumiałe dla każdego z nas, czasami zainspirowane jakimś autentycznym zdarzeniem opisanym w codziennej prasie. Odzwierciedla to także styl dialogu: potoczny, codzienny, dający publiczności wrażenie, że przysłuchuje się autentycznej rozmowie, z jaką można się zetknąć w każdym momencie otaczającej nas rzeczywistości, ale jednocześnie "gęsty", nasycony znaczeniami i podtekstami, co stanowi szczególnie fascynujące wyzwanie dla tłumacza.

Sztuki Paravidina mają charakter kameralny, niemal intymny, kładą nacisk na psychologiczną rozgrywkę i interakcję między postaciami. Jak twierdzi sam autor, "nie odrzuca tragedii, ale nie zgadza się na melodramat". Uważa, że widzowi należy zostawić swobodę interpretacji, nie można nim manipulować i zmuszać go do zareagowania w określony sposób na spektakl.

Paravidino zyskał sobie uznanie krytyki sztuką Dwaj bracia, która w 1999 jednomyślną decyzją jury została uhonorowana prestiżową nagrodą im Piera Vittoria Tondellego. W tym samym roku w Rzymie wystawiona zostaje autobiograficzna komedia Gabriele, niezwykle przychylnie oceniona przez publiczność. Rok później Paravidino otrzymał nagrodę Candoni Arta Terme za komedię Choroba rodziny M. Wystawiona po raz pierwszy w 2001 Natura morta in un fosso otrzymała nagrodę Gassmana. Najnowsza sztuka Paravidina, komedia Exit, to zabawny ale i gorzki zarazem, szyderczy, ale niepozbawiony współczucia portret kryzysu uczuciowego typowej współczesnej pary.

Szymon Majewski
(na podstawie materiałów Teatru)
31 maja 2013

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia