Przed premierą "Zygfryda"

"Zygfryd" - reż: Hans-Peter Lehmann - Opera Wrocławska

Za niecałe trzy tygodnie najnowsza premiera Opery Dolnośląskiej - \'Zygfryd\'. Zanim przygotowania do trzeciej części Wagnerowskiej tetralogii wejdą w ostateczną fazę, a artyści i dziesiątki pracowników technicznych zmierzą się z ogromem Hali Ludowej, wykonawcy głównych ról próbują w gmachu przy ul. Świdnickiej

Elewacja remontowanej od lat Opery Dolnośląskiej pięknieje z dnia na dzień. Konkretnych kształtów nabiera też \'Zygfryd\', trzecia część Wagnerowskiej tetralogii, którą, tak jak i poprzednie, reżyseruje Hans-Peter Lehman. Teraz duża sala prób na piątym piętrze opery zagracona jest rekwizytami (wśród nich jest i złamany miecz z \'Walkirii\'), a dzięki prowizorycznym podestom artyści mogą poczuć się prawie tak jak na prawdziwej scenie. Brak tylko kostiumów i baśniowo-mitologicznego tła, które powstanie dzięki kombinacji monumentalnej stalowej konstrukcji i skomplikowanego układu świateł. Wczoraj przed południem nad wspólną sceną pracowali Amerykanin Louis Gentile (Zygfryd) i Margerita Szymczyk (Brunhilda). Akompaniowała im jedynie pianistka. W tym samym czasie orkiestra miała próbę piętro niżej.

Wskazówek, jak śpiewać, udzielała dyrektorka opery Ewa Michnik, a jak grać - Hans-Peter Lehman. Reżyser \'Zygfryda\' o dramatach muzycznych Wagnera wie wszystko: w latach 60. był asystentem Wielanda i Wolfganga, wnuków słynnego kompozytora, dzierżących rządy w wagnerowskim sanktuarium, festiwalu w Bayreuth. Przez 20 lat kierował Operą Hanowerską, gdzie samodzielnie reżyserował całość \'Pierścienia Nibelunga\'. Lehman dba o psychologiczne niuanse i nie pozwala, by śpiewacy, koncentrując się na muzyce, zapominali o aktorstwie. Dlatego często im przerywa. - Margerita! Śpiewasz pięknie, ale publiczność musi podążać za twoimi uczuciami. Jeśli tylko pięknie zaśpiewasz, to ludzie zachwycą się twoim głosem, ale zupełnie nie obejdzie ich los postaci. A postać jest najważniejsza - to mówiąc, reżyser raz po raz wbiegał na podesty. - Zwracasz się do Zygfryda z zachwytem i miłością. Ale jednocześnie prosisz go, żeby się do ciebie nie zbliżał...

\'Zygfryd\' będzie jednym z najdłuższych przedstawień w historii opery we Wrocławiu. Potrwa, z dwiema przerwami, aż sześć godzin. W ich trakcie publiczność będzie mogła posilić się w jednym z licznych bufetów. W zeszłym roku hitem była herbata z odrobiną whisky oraz golonka serwowana przez Roberta Makłowicza. Premierę \'Zygfryda\' zaplanowano na 18 czerwca. Następne spektakle: 24, 25, 26 czerwca. Bilety do kupienia w kasie Opery Dolnośląskiej, ul. Świdnicka 35

Adam Domagała
Gazeta Wyborcza Wrocław
1 czerwca 2005

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...